@kwahoo2: Na skutek poslizgu tylnego kola? Nie no dawno wiekszej glupoty nie slyszalem. W starym bandicie mialem slimaka w przednim kole i tez pokazywal wiecej niz w rzeczywistosci - pewnie mialem permanentny uslizg przedniego kola :) Liczniki w motocyklach tak samo jak w samochodach sa tak wyskalowane zeby pokazywaly wiecej niz w rzeczywistosci, domysl sie dlaczego.
Chciałbym kiedyś przejechać się z taką prędkością, oczywiście w jakichś bezpieczniejszych warunkach.
DO tej pory motocyklem jechałem licznikowe 199 km/h jeszcze szedł, ale odpuściłem, samochodem 215 km/h i pasażerowie się zbuntowali i odpuściłem, a jeszcze trochę by samochód poszedł. Oczywiście wszystko na niemieckiej autostradzie.
@empeash: Jeśli ktoś nie robi sobie problemu z tego, że jedzie 300 km/h na publicznej drodze to tym bardziej nie robi sobie problemu z ogranicznika - nie ma problemu żeby go ściągnąć.
@piotreek88: Bez podniety. Dużo większą frajdę sprawia wejście setką w dobry winkiel niż trzaskanie 300 na autobanie. Swoją drogą w opisie jest błąd, bo AMG mają ograniczenia do 250, więc nie wygląda mi to na SL63 a jakiś model SLR i wtedy nie dziwiłoby mnie, że odjeżdża R1.
Raz w życiu prowadziłem auto z prędkością 300. Powiedzial mi o tym kumpel siedzacy obok bo nie miałem odwagi zdjąć wzroku z drogi by spojrzec na licznik.
@Ofszorowiec: To chyba jakimiś bocznymi drogami jechałeś :P Raz w życiu rozpędziłem się do 250 - maksymalnej w moim aucie, na drodze ekspresowej i szczerze mówiąc byłem zawiedziony. Nie było fajerwerków, właściwie nie było jakiejś większej różnicy niż przy 140, tylko większy hałas z zewnątrz.
R1, czy inna maszyna tej klasy, to imponujący kawał techniki. Wsiadając na R1 miałem wrażenie jakbym w ogóle pierwszy raz na motocykl wsiadał, nawet zmiany biegów musiałem się uczyć od nowa, bo to potwornie przyspiesza i potwornie hamuje silnikiem. Za to maszyna lekka jak z kartonu, hamulce jak kotwica, a nierówności nawierzchni objawiają się tylko widocznym ruchem teleskopów, będąc niemal niewyczuwalne. Magia.
trochę zbaczając z tematu, nie jestem fanem mercedesa, ale trzeba im przyznać, że mają świetnych fachowców od wydechu. Ich auta w wersjach AMG brzmią po prostu rewelacyjnie!
@wildhoney: Tak jak pisałem, to kwestia gustu. Piszę to również z perspektywy człowieka, który słyszy te dźwięki non stop i niektóre najzwyczajniej w świecie przeszkadzają. Kiedy jedzie Ferrari i da po garach, to najchętniej rzuciłbym w niego jakąś cegłą. Lambo prawie na odcięciu, czy Amerykańskie v8 wchodzące na obroty, to aż mi się morda uśmiecha. Dźwięk GTR-a to już w ogóle porażka.
@wildhoney: Tak się składa, że słyszę kilka razy dziennie. Mieszkam przy Żurawiej. Taka ulica z trendi knajpami, gdzie zjeżdża się masa właścicieli takich samochodów. Pod domem często koczują spotterzy z aparatami ;) Dźwięk jest kwestią gustu. Dla mnie najlepiej brzmią Amerykańskie v8, AMG, Astony / Jagi i Lambo. Dźwięk Ferrari mnie drażni.
piękny słoneczny dzień, jesteś na drodze podporządkowanej, spoglądasz w lewo, spoglądasz w prawo, jeszcze raz w lewo i wyjeżdżasz. to był piękny, słoneczny dzień..
Komentarze (237)
najlepsze
@kwahoo2: Ale zauważ, że 299 km/h wskakuje na licznik przy 13 tys. obrotów, a silnik kręci się dalej co najmniej o 0,5 tys. - widać to od około 1:50.
DO tej pory motocyklem jechałem licznikowe 199 km/h jeszcze szedł, ale odpuściłem, samochodem 215 km/h i pasażerowie się zbuntowali i odpuściłem, a jeszcze trochę by samochód poszedł. Oczywiście wszystko na niemieckiej autostradzie.
przejedź się husabergiem 650 to stwierdzisz że r1 to ciężki klocek bez zawieszenia
Wobec tego czym prędzej oglądam.