Mi to sie marzy rozgrywka od zera... Tak zebys na poczatku musial dilowac albo podprowadzac samochody zeby przezyc. Potem moze tworzysz grupy napadasz na jakies sklepy banki itp. I tutaj gra rozwija sie nastepujaco. Kazdy ma powoedzmy 1 zycie w takim trybie. Mozna zginac od jednej kuli. Gliniarzy sie nie zabija na tony tylko jak trzeba. Nie rozjezdza sie przechodniow jak leci nie robi sie wielki deathmatch bo oazdy gracz by wiedzial
Każda super realistyczna gra ma zerową grywalność. Nikt by w to nie grał. Jesli giniesz od jednej kuli i nie spawnujesz się ale musisz grac od nowa, dilować dragi na ulicy, kraśc auta itp to by cię to tak frustrowało że wywaliłbyś taką grę do kosza po 3-4 śmierciach postaci.
Fajnym kompromisem jest np. Mount&Blade - jest tryb realistyczny gdzie save możesz zrobić tylko wychodząc z gry. Rekompensuje to fakt
Jesli mówisz o massive-multiplayerze to tym bardziej jest to niemożliwe do zrealizowania. Ludzie i tak by latali z gunami i strzelali do wszystkiego jak popierniczeni, w multiplayer nie może być idei "jednego życia", bo co jak JEDNAK cię zabiją - kończysz grę i nie wracasz już do niej? Chyba że wprowadzisz jakies sztuczne restrykcje w rodzaju że po śmierci możesz wrócić do gry dopiero za 24 godziny, czy coś ale
Czuje ze zbliza sie koniec swiata. Bo jak ostatni rozmawialem z Piotrem Rubikiem to on mi mowil ze on tez tak czuje. A jak dwoch przystojniakow tak mowi to to musi byc prawda.
Ja zapalony PCtowiec powiedziałem sobie, że pudełka bez duszy zwanego konsolą nie kupię...ale stało się inaczej. Stało się tak tylko i wyłącznie z powodu premiery GTA V, według mnie najlepszej gry komputerowej wszechczasów. Nabyłem używkę PS3 tylko dla tego tytułu i sprzedam w momencie premiery na PC. Nie ma się co oszukiwać, gra powala na kolana, ale fakt trzymania pada w ręcę zamiast myszki i auto-aim dużo ujmują podczas rozgrywki, niestety. Ostatnia
@rozbit: mysle ze to akuat zajebisty moment byl na zakupienie ps3 - wiekszosc hitow ktore wyszla mozna kupic za grosze, grywalnosc sie nie zestarzala a grafika caly czas trzyma poziom. Sam tak zrobilem, i ilosc gier na ps3 w ktore jeszcze nie gralem zapewni mi rozrywke na dluugi czas.
@snicer: no tak, ale to nie zmienia faktu, że dalej grają tam matoły, trzeba trafić na dobry serwer a z tym czasem ciężko.
przykład z wczoraj, robię jakąś misję typu ukradnij, zabij i wróć a koleś z którym gram do mnie strzela, wtf? więc stwierdziłem, że nie będę trzaskał misji dopóki to się jakoś nie ogarnie. Czytałem gdzieś, że R ma w planie wprowadzenie ograniczeń serwerowych, tzn. jeśli jesteś "spokojnym" graczem,
@etherway: Wyciągając go z hangaru nie trzeba kołować na pas, da radę się zebrać przed uderzeniem w przeszkody.
Zapamiętuje się w hangarze, musisz mieć zakupiony hangar, lub odblokowany hangar dla Trevora. Wtedy wystarczy do niego wjechać i pojazd się zapisze. Nawet jeśli go rozbijemy, to za chwilę pojawi się w hangarze.
@Cytryndor: ja mam inny patent. Podlatujesz śmigłowcem od strony oceanu pod płot tak żeby włączyć alarm i wtedy momentalnie pojawia się taki w powietrzu, wtedy szybko lecisz nad ocean, czekasz aż gwiazdki znikną i podlatujesz znowu, tym razem z boku pasa. Po chwili ten myśliwiec, który pojawił się, żeby Cię przegonić ląduje i wtedy trzeba wiertalotem wylądować szybko przed nim, wytargać pilota i wystartować. Plus jest taki,
Komentarze (82)
najlepsze
Każda super realistyczna gra ma zerową grywalność. Nikt by w to nie grał. Jesli giniesz od jednej kuli i nie spawnujesz się ale musisz grac od nowa, dilować dragi na ulicy, kraśc auta itp to by cię to tak frustrowało że wywaliłbyś taką grę do kosza po 3-4 śmierciach postaci.
Fajnym kompromisem jest np. Mount&Blade - jest tryb realistyczny gdzie save możesz zrobić tylko wychodząc z gry. Rekompensuje to fakt
Jesli mówisz o massive-multiplayerze to tym bardziej jest to niemożliwe do zrealizowania. Ludzie i tak by latali z gunami i strzelali do wszystkiego jak popierniczeni, w multiplayer nie może być idei "jednego życia", bo co jak JEDNAK cię zabiją - kończysz grę i nie wracasz już do niej? Chyba że wprowadzisz jakies sztuczne restrykcje w rodzaju że po śmierci możesz wrócić do gry dopiero za 24 godziny, czy coś ale
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
przykład z wczoraj, robię jakąś misję typu ukradnij, zabij i wróć a koleś z którym gram do mnie strzela, wtf? więc stwierdziłem, że nie będę trzaskał misji dopóki to się jakoś nie ogarnie. Czytałem gdzieś, że R ma w planie wprowadzenie ograniczeń serwerowych, tzn. jeśli jesteś "spokojnym" graczem,
Zapamiętuje się w hangarze, musisz mieć zakupiony hangar, lub odblokowany hangar dla Trevora. Wtedy wystarczy do niego wjechać i pojazd się zapisze. Nawet jeśli go rozbijemy, to za chwilę pojawi się w hangarze.
@Gryki:
@Cytryndor: ja mam inny patent. Podlatujesz śmigłowcem od strony oceanu pod płot tak żeby włączyć alarm i wtedy momentalnie pojawia się taki w powietrzu, wtedy szybko lecisz nad ocean, czekasz aż gwiazdki znikną i podlatujesz znowu, tym razem z boku pasa. Po chwili ten myśliwiec, który pojawił się, żeby Cię przegonić ląduje i wtedy trzeba wiertalotem wylądować szybko przed nim, wytargać pilota i wystartować. Plus jest taki,
@rozbit:
Hmm... :) :