"zamierzenia Komisji Trójstronnej dość dobrze zdekodował były republikański kandydat na prezydenta Barry Goldwater (zmarł w 1998 r.), który w swojej książce „With No Apologies" napisał: „W moim przekonaniu Komisja Trójstronna zręcznie walczy o skonsolidowanie czterech centrów władzy: politycznej, monetarnej, intelektualnej i duchowej. To wszystko jest robione w interesie kreowania bardziej pokojowego, bardziej produktywnego świata. Trilateraliści tak naprawdę chcą stworzyć światową siłę ekonomiczną. Wierzą, że system, który
"zdaniem amerykańskiego filozofa Noama Chomsky’ego, w raporcie KT „Kryzys demokracji" z 1975 r. znajduje się wyraźna sugestia, że „intelektualiści technokraci są godni pochwały, gdyż pomagają władzy w sprawnym zarządzaniu społeczeństwem, natomiast intelektualiści zorientowani na wartości są godni pogardy i niebezpieczni, ponieważ stwarzają poważne zagrożenie dla demokratycznych rządów przez ich demaskowanie"."
Dobrze, że poruszyli ten temat we Wprost, ale jak zwykle musieli zinterpretować po swojemu:
"Dla zwolenników spiskowej teorii dziejów jest kolejną organizacją dążącą do wprowadzenia „rządu światowego”. Dla innych – zwyczajną organizacją lobbingową."
Równie dobrze mógłbym napisać że "założenie kagańca na gębę dla jednych jest wyrazem dbałości opiekuna (państwa) o obywatela, dla innych ograniczeniem wolności."
Na spotkaniach (komisji) politycy i ludzie mediów poznają dokładnie problem i prezentują później właściwą opinię na forum publicznym. Właściwą, czyli aprobowaną przez komisję.
David Rockefeller otwarcie wzywał do ustanowienia globalnego rządu już na początku lat 90. „Znajdujemy się na pograniczu globalnej przemiany. Wszystko, czego potrzebujemy, to odpowiedni kryzys, a narody zaakceptują Nowy Światowy Porządek" – przekonywał Rockefeller.
Czyli jak zwykle delikatna manipulacja. Pierwsze zdanie w takim wypadku powinno brzmieć:
Komentarze (4)
najlepsze
"zamierzenia Komisji Trójstronnej dość dobrze zdekodował były republikański kandydat na prezydenta Barry Goldwater (zmarł w 1998 r.), który w swojej książce „With No Apologies" napisał: „W moim przekonaniu Komisja Trójstronna zręcznie walczy o skonsolidowanie czterech centrów władzy: politycznej, monetarnej, intelektualnej i duchowej. To wszystko jest robione w interesie kreowania bardziej pokojowego, bardziej produktywnego świata. Trilateraliści tak naprawdę chcą stworzyć światową siłę ekonomiczną. Wierzą, że system, który
"Dla zwolenników spiskowej teorii dziejów jest kolejną organizacją dążącą do wprowadzenia „rządu światowego”. Dla innych – zwyczajną organizacją lobbingową."
Równie dobrze mógłbym napisać że "założenie kagańca na gębę dla jednych jest wyrazem dbałości opiekuna (państwa) o obywatela, dla innych ograniczeniem wolności."
Na spotkaniach (komisji) politycy i ludzie mediów poznają dokładnie problem i prezentują później właściwą opinię na forum publicznym. Właściwą, czyli aprobowaną przez komisję.
David Rockefeller otwarcie wzywał do ustanowienia globalnego rządu już na początku lat 90. „Znajdujemy się na pograniczu globalnej przemiany. Wszystko, czego potrzebujemy, to odpowiedni kryzys, a narody zaakceptują Nowy Światowy Porządek" – przekonywał Rockefeller.
Czyli jak zwykle delikatna manipulacja. Pierwsze zdanie w takim wypadku powinno brzmieć: