Dlaczego obecna sytuacja w Syrii jest ważna?
Pewnie nie raz zastanawiałeś się dlaczego media zalewają nas ostatnio falą informacji o Syrii, a Ja bardzo chętnie odpowiem ci na to pytanie.
na wstępie zaznaczam że owa sytuacja jest bardzo zawiła i nie mam zamiaru omawiać jej w całości, gdyż po piewrsze konflikty na terenie Syri trwają tam niemal od zawsze
a po drugie chyba nik tego jeszcze nie powiedział. Ale dlaczego dziś?
Odkąd prezydentem w 2008 roku został Barack Obama i został wybrany ponownie w 2012 polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych zaczęła podupadać w najlepsze. Wojenna polityka poprzednika pierwszego czarnoskórego prezydentra USA - Busha nadwyrężyła nie tylko budrzet stanów, ale również image, gdyż ściganie terrorystów było trudne, ludość iraku, iranu, czy Afganistanu niegościnna, a Bin laden długo nieuchwytny. Baracj Obama, przez niektórych nazywany ideologiem, nienadającym się do rządzenia silnym, prowadzącym wojny od zawsze państwem amerykańskim. Rok temu Obama postawił ulitimatum nieużywania broni chemicznej Assadowi. Co spowodowało jego decyzję? Teori jest kilka, ja wymienię dwie. Pierwsza to nieudolność jego rządów, druga czyjś wpływ lub namowa. Może ta pierwsza jest bardziej prawodopodobna, ale nie należy zapominać że bliskim sąsiadem Syrii jest Izrael, a zawsze silnemu w Stanach lobby żydowskiemu może się nie podobać obecność jakiejkolwiek broni na terenie Syrii. Po użyciu broni chemicznej na terenie Syrii, Obama pośpiesznie wydał decyzję o wyruszeniu na wojnę, łamiąc podobno kilka paragrafów konstytucji.
Ale zapomniał On nie tylko o konstytucji, ale właściwie o wszystkim o czym powinien pomyślećczłowiek, który idzie na wojnę. Bush wyruszając do Iraku miał poparcie społeczeństwa, świecie przekonanego, że oto dzielny naród amerykański znowu idzie ratować świat. U Obamy tego brak. Po drugie, cały Kongres poparł pomysł interwencji na bliskim wschodzie. Czego teraz też nie ma. Ale to są wewnętrzne sprawy Stanów Zjednoczonychi ostatecznie i tak wszyscy staną razem i jakoś to bedzie. Ale w przypadku wojny syryjskiej brakuje jeszcze jednej, chyba najważniejszej żeczy. Poparcia krajów NATO, a poza Francją która znalazła się w koalicji chyba przez przypadek poparcia brak. Wielka Brytania czeka na wyniki badań. A nie chodzi tyle o to, czy broń chemiczna była użyta, ale raczej kto jej użył.
Poza brakiem poparcia ze strony Unii Europejskiej, jest również dostrzegalna wrogość, głównie ze strony Rosji. Jest to pierwszy odczówalny od dawna, a może nawet pierwszy od czasów upadku Związku Radzieckiego negatywny sygnał między mocarstwami. Ponad to w koalicji aty Usa stoją także Chiny. Dozbrajanie morza Śródziemnego trwa w najlepsze, a włąściwie nikt nie wie o co chodzi. Wszystko wygląda jakby na naszych oczach miał się ukazać kryzys kubański numer dwa.
Kryzys Syryjski?