Śmieszy mnie pokpiwanie z Chin z perspektywy kraju w którym nie produkuje się prawie nic, bo opłacają się tylko burdele, usługi pogrzebowe i produkcja zniczy na groby. A skonstruowanie czegoś tak skomplikowanego jak porządny fotel biurowy jest ponad możliwości lokalnych konstruktowów i fabrykantów.
@RanyBoskieJestemKioskiem: Koncepcja własności intelektualnej, w której najpierw ogłasza się wszystkim publicznie jaką technologię się wymyśliło, a potem naiwnie oczekuje, że nikt nie zrobi z tego użytku dla celów biznesowych jest koncepcją kompletnie odstającą od rzeczywistości.
Chiny, to kraj pragmatyczny, a nie tak jak zachód żyjący w mydlanej bańce legislacji i dlatego pojęcie własności intelektualnej u nich nie istnieje, bo idei nie można mieć na własność - można być jedynie jej autorem.
@darosoldier: Jaka zechcesz, są beznadziejne rzeczy, a potrafią też wyprodukować coś lepszego jakościowo (w końcu gdzie robią iSprzęty?). Można się śmiać z jakości, z podróbek - ale prawda jest taka że np. chińska motoryzacja idzie do przodu i pod względem technologii i stylistyki. Teraz może kopiują różne rzeczy, ale może historia się powtórzy i tak jak projektanci robiący dla BMW pracują też dla Chińczyków, tak i w innych dziedzinach dogonią "zachód".
@szoorstki: Wybacz, ale moim zdaniem to najbrzydsze "Volvo" na świecie. Najnowsze modele pełnoprawnego Volvo bez cudzysłowów są dużo ładniejsze. Ba, nawet starsze modele są piękne. Ale wiadomo, kwestia gustu :)
Jaka zechcesz, są beznadziejne rzeczy, a potrafią też wyprodukować coś lepszego jakościowo (w końcu gdzie robią iSprzęty?).
Produkcja na zlecenie wielkiego koncernu, a produkcja podróbek to zupełnie coś innego. iSprzęty po prostu tam składają, ale według dokładnych wytycznych. Jakościowo są takie,
Trochę nie do końca tak że oni sobie kopiują te samoloty na własną rękę. To są raczej legalne konstrukcje na licencji. To samo my robiliśmy z Dużym Fiatem, była to kopia włoskiego Fiata na którego mieliśmy licencję.
To raczej nie takie proste że wystarczy rozebrać jakiś samolot i skopiować. Bez planów było by ciężko. W czasie zimnej wojny ruscy przechwycili czasem jakiś amerykański samolot i próbowali kopiować nawet nie całość ale jakieś
@piwotomojepaliwo: wątpie, żeby Lockheed dawał licencje Chińczykom. Wolałby zamówienia. Masz za to rację co do samolotów z lat 50-tych, wtedy ZSRR dzieliła się technologią z Chinami.
@piwotomojepaliwo: J-20 to samolot opracowany z udziałem inżynierów z MIGa, który ma mieć coś wspólnego z niedokończonym ruskim projektem o symbolu MiG 1-44. Zdjęcia, które sugerują, że to kopia amerykańskiego F-22 to ściema chińskiego wywiadu.
Chińczycy mają olbrzymie zaplecze inżynieryjne i z całą pewnością są stworzyć swoje unikalne projekty. Zauważ choćby, ile doktorantów na zachodnich uczelniach, to stypendyści z Chin.
@danielo86: To fakt. Ale w przypadku myśliwców bojowych należy być krok przed przeciwnikiem, a nie kopiować jego samoloty, podczas gdy przeciwnik ma już nowsze (i wie wszystko na temat tych, które skopiowaliśmy) :)
@Mave: Nieprawda. Jeżeli masz myśliwce o podobnej konstrukcji, które w zasadzie są sobie równoważne, to wygrywa strona, która ma więcej egzemplarzy i/lub lepsze dowództwo. A chyba nie masz żadnych wątpliwości, że to Chińczycy mają większe możliwości produkcyjne.
Mit, mit i jeszcze raz mit. Żaden, ale to żaden kraj na świecie nie przeznacza tyle pieniędzy na zbrojenia co USA. I to oni mają największe możliwości produkcyjne sprzętu wojskowego. Weźmy chociaż lotniskowce - Amerykanie mają ich 10 i kolejne trzy w produkcji. Chińczycy mają jeden, który do tego został zbudowany na kadłubie niedokończonej sowieckiej jednostki, którą
"Łyk dla każdego! Tylko łyk! Ktoś rozprowadza na obiekcie podróbkę napoju magicznego: wygląd ten sam, smak ten sam, ale to nie napój magiczny, to zupa jest z brukselek!"
Ale ogolnie zrobienie platowca podobnego do tego jaki ma inny samolot nie jest sztuka, tym bardziej majac spore zaplecze finansowe. To ze cos wyglada jak dajmy na to F-19 to nie znaczy,ze jest tak skuteczny. Chinczycy nie od dzisiaj maja umiejetnosc kopiowania, jednak zawsze odbija sie im to na jakosci. Otoz nie tak latwo jest uzyc odpowiednich propocji do otrzymania potrzebnych wlasciwosci. Z tym maja ciagle
@antslom: Chińczycy skupiają tak olbrzymi procent światowej produkcji nowoczesnych technologii, że absolutnie żaden problem dla nich wyprodukować coś z wystarczającą jakością dla potrzeb wojskowych. Do tego Chińczycy mają olbrzymie zaplecze inżynieryjne, między innymi dzięki olbrzymiej ilości swoich studentów wysyłanych od lat na uczelnie zachodnie.
Z kolei w sprawę silnika zaangażowali inżynierów z MiGa, toteż jest to problem krótkotrwały, albo już nawet przeszły (badania rozwojowe w dziedzinie wojskowości to raczej tajna rzecz,
@skoczybruzda: A właśnie, że nie. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale inżynierowie z OKB MiG nigdy nie zajmowali się silnikami. Jakby tam się zjawił taki inżynier od izotowa, albo lulki to rozumiem. Ale jak na razie jest tak, że mali żółci ludzie kupują silniki u ruskich bo te ichnie kopie mają chlernie małe resursy i zauważalnie niższy ciąg niż ich rosyjskie odpowiedniki.
@Mekki: Dobrze wiedzieć, że jesteś ekspertem od skądinąd tajnych projektów badawczych armii chińskiej. Jednakowoż ze względu na olbrzymią ilość gotówki, którą dysponuje rząd w Pekinie ośmielam się poddawać w wątpliwość Twoje twierdzenia.
Mając olbrzymią ilość kasy i równie olbrzymie zaplecze techniczne jestem w stanie stwierdzić, że Chińczycy są o wiele dalej, niż sobie wyobrażamy.
To że wygląda podobnie, nie znaczy od razu że ma takie same możliwości i osiągi. Mogę się założyć że w bezpośrednim starciu taki np. F22 z J20 ten drugi nie ma żadnych szans.....
Porównania z lat 50-tych nieco na siłę - w tamtym czasie część samolotów odrzutowych wyglądała bardzo podobnie tak po stronie amerykańskiej jak ZSRR bo były oparte na tych samych planach przejętych na terenie III rzeszy
Tak jak @xarafaxz nie rozumiem kpin z Chin jako kraju, który kopiuje dobre rozwiązania. Powinniśmy robić podobnie. Po prostu AKTUALNIE nie jesteśmy w stanie przeznaczyć wystarczająco dużo środków na innowacyjne technologie, by dorównać bogatszym państwom. Aby kogoś prześcignąć najpierw trzeba go dogonić (w tym wypadku zmniejszyć przepaść technologiczną), a dopiero potem wyprzedzić.
@Whys: kpiny są usprawiedliwione. Jeżeli jakiś kraj nie jest innowacyjny i wszystko co robi, to gorsze kopie czegoś, czego technologię ukradziono u kogoś kto innowacyjny jest, to takim sposobem ten kraj technologicznie zawsze będzie kilka kroków z tyłu a to oznacza, że Nostradamusy od globalnej dominacji Chin grubo przesadzają ponieważ skala ich dominacji na bardzo istotnej płaszczyźnie - zależy od kogoś innego :). Chiny na świat nie otworzyły się wczoraj tylko
@klfov: W latach 50tych i 60tych tak samo mówiono o Japonii. Rozwijajca się gospodarka samurajów albo kopiowała zachodnie rozwiązania, albo kupowała licencje od firm zachodnich. Dzisiaj Japonia jest kilka kroków za innymi państwami w dziedzinie innowacyjności?
Chin grubo przesadzają ponieważ skala ich dominacji na bardzo istotnej płaszczyźnie - zależy od kogoś innego
Tylko do czasu wykształcenia własnych kadr odpowiedzialnych za innowacyjność. Popatrz jak zmieniła się Korea Południowa, która duży nacisk położyła
@Ned: Żeby zrobić swoje to trzeba przeznaczyć duże fundusze na rozwój nowych, nieznanych dotąd technologii. Jak na razie przeznaczają duże fundusze na kopiowanie dotychczasowych rozwiązań, przez co są opóźnieni w stosunku do swoich "wrogów" kilkanaście lat. Zanim zaczną wynajdować nowe rozwiązania (nie przez kopiowanie), USA dawno już będzie je miała u siebie w fazach testów.
@Skibil: Chiny od paru lat są w czołówce jeśli chodzi o ilość zgłaszanych własnych patentów. Po prostu korzystają z okazji-kopiują co mogą i dodają od siebie. Jak dla mnie całkiem rozsądne podejście i wyjdą na tym lepiej niż cała reszta dbająca o przepisy. Do tego pewnie sporo części z cudnych zachodnich wynalazków i tak powstaje w Chińskich fabrykach. Ot taki przykład np podróbka(mówię o normalnych podróbach a nie gównach
W mojej branży kopiują prawie wszystkich moich konkurentów z wyjątkiem firmy którą ja reprezentuję bo jest jedna drobna różnica moja firma matka produkuje 99% w swoich fabrykach, wtryski, gięcie, laserowe wycinanie, a nawet nawijanie cewek i produkcja kondensatorów, kupują tylko magnesy (na rynku), odlewy ciśnieniowe (Tajwan) i części elektroniczne min procesory.
Konkurencja poszła na łatwiznę i zaczęła zamawiać w Chinach podzespoły np klosze lub
Komentarze (100)
najlepsze
Znany jest np. przypadek awaryjnego lądowania B29 , z którego potem powstał Tu-4.
Niestety pewnych spraw skopiować się nie udało. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tu-4
Obecne postępowanie Chińczyków mnie zbytnio nie dziwi, i tak wszyscy chcą z nimi robić interesy.
Chiny, to kraj pragmatyczny, a nie tak jak zachód żyjący w mydlanej bańce legislacji i dlatego pojęcie własności intelektualnej u nich nie istnieje, bo idei nie można mieć na własność - można być jedynie jej autorem.
Produkcja na zlecenie wielkiego koncernu, a produkcja podróbek to zupełnie coś innego. iSprzęty po prostu tam składają, ale według dokładnych wytycznych. Jakościowo są takie,
To raczej nie takie proste że wystarczy rozebrać jakiś samolot i skopiować. Bez planów było by ciężko. W czasie zimnej wojny ruscy przechwycili czasem jakiś amerykański samolot i próbowali kopiować nawet nie całość ale jakieś
Chińczycy mają olbrzymie zaplecze inżynieryjne i z całą pewnością są stworzyć swoje unikalne projekty. Zauważ choćby, ile doktorantów na zachodnich uczelniach, to stypendyści z Chin.
@skoczybruzda:
Mit, mit i jeszcze raz mit. Żaden, ale to żaden kraj na świecie nie przeznacza tyle pieniędzy na zbrojenia co USA. I to oni mają największe możliwości produkcyjne sprzętu wojskowego. Weźmy chociaż lotniskowce - Amerykanie mają ich 10 i kolejne trzy w produkcji. Chińczycy mają jeden, który do tego został zbudowany na kadłubie niedokończonej sowieckiej jednostki, którą
Ale ogolnie zrobienie platowca podobnego do tego jaki ma inny samolot nie jest sztuka, tym bardziej majac spore zaplecze finansowe. To ze cos wyglada jak dajmy na to F-19 to nie znaczy,ze jest tak skuteczny. Chinczycy nie od dzisiaj maja umiejetnosc kopiowania, jednak zawsze odbija sie im to na jakosci. Otoz nie tak latwo jest uzyc odpowiednich propocji do otrzymania potrzebnych wlasciwosci. Z tym maja ciagle
Z kolei w sprawę silnika zaangażowali inżynierów z MiGa, toteż jest to problem krótkotrwały, albo już nawet przeszły (badania rozwojowe w dziedzinie wojskowości to raczej tajna rzecz,
Mając olbrzymią ilość kasy i równie olbrzymie zaplecze techniczne jestem w stanie stwierdzić, że Chińczycy są o wiele dalej, niż sobie wyobrażamy.
http://www.youtube.com/watch?v=qa2E6X-xnnw
Tylko do czasu wykształcenia własnych kadr odpowiedzialnych za innowacyjność. Popatrz jak zmieniła się Korea Południowa, która duży nacisk położyła
@TopGunner:
a może to zachodnie stały się szmelcem...
@Skibil: Chiny od paru lat są w czołówce jeśli chodzi o ilość zgłaszanych własnych patentów. Po prostu korzystają z okazji-kopiują co mogą i dodają od siebie. Jak dla mnie całkiem rozsądne podejście i wyjdą na tym lepiej niż cała reszta dbająca o przepisy. Do tego pewnie sporo części z cudnych zachodnich wynalazków i tak powstaje w Chińskich fabrykach. Ot taki przykład np podróbka(mówię o normalnych podróbach a nie gównach
2. Rozbierz na drobne i skopiuj
3. Wsadź swój sprzęt (radary, uzbrojenie)
4. ????
5. PROFIT!!!
W mojej branży kopiują prawie wszystkich moich konkurentów z wyjątkiem firmy którą ja reprezentuję bo jest jedna drobna różnica moja firma matka produkuje 99% w swoich fabrykach, wtryski, gięcie, laserowe wycinanie, a nawet nawijanie cewek i produkcja kondensatorów, kupują tylko magnesy (na rynku), odlewy ciśnieniowe (Tajwan) i części elektroniczne min procesory.
Konkurencja poszła na łatwiznę i zaczęła zamawiać w Chinach podzespoły np klosze lub
Tak, pisanie wypracowań na polskim w gimnazjum i liceum MA SENS.