@greendevil861: myślę, że to nie jest już pasja tylko zwykła technika która oszczędza czas. pomyśl sobie że jesteś technicznym na Openerze albo Offie i masz okablować pierdyliard mikrofonów.
Amerykanie mają irytujący zwyczaj robienia długich szczegółowych poradników o rzeczach powszechnie znanych i oczywistych. Nie zdziwił bym się gdyby się okazało że facet napisał 200 stronicowy ilustrowany poradnik, w twardej okładce pt. "60 cudownych i niezawodnych sposobów zwijania kabli i sznurów, których możesz nauczyć się poświęcając 5 minut dziennie. DVD z videoporadnikiem gratis". Amerykańskie księgarnie pełne są takich pozycji.
Oferuję specjalne szkolenia dla audiofilów z zwijania kabli i przewodów. Dzięki naszemu szkoleniu dowiesz się jak profesjonalnie zwijać kable co spowoduje ZAUWAŻALNĄ różnicę w jakości dźwięku. Cena jedyne 15000zł, jakość musi kosztować. Prosuperhiperudiofilklub serdecznie zaprasza!
Oczywiście trzeba przynieść swoje, rodzaj zwijania zależy od typu kabli i trzeba ćwiczyć na tym konkretnym modelu w innym przypadku nie gwarantujemy poprawnego i niczym nie zakłóconego przepływu elektronów a wszyscy wiemy jakie są efekty choćby zagubienia jednego elektronu. Oczywiście jest też możliwość zakupu na miejscu odpowiednich przewodów i kabli w atrakcyjnych cena już od 15kPLN/m poprawnie sformatowanych i gwarancją przepływu elektronów.
@dawmozilla: Mnie uczyli, żeby położyć na ziemi i zwijać dookoła (końcówkę, od której zaczynamy przydepnąć lekko), ale nie wiem czy faktycznie tak powinno się robić.
pozwolę sobie zabrać głoś, jako ekspert i realizator sceniczny z wieloletnim doświadczeniem i pasją zwijania kabli: proponowane w powyższym filmiku techniki są nieprzydatne i bezcelowe. oto dwa główne powody:
1. strata czasu - nigdy takie wygibasy i wymachy nie będą szybsze od zwykłego zwijania kabli.
2. plątanina - kabel nie bez powodu zwija się w kółko i w jedną stronę. otóż nadmiar odpowiednio zwiniętego kabla służy jako zapas - innymi słowy -
@jmyung: "Kablem to cię w domu bili" tak odpowiadał mój nauczyciel od fizyki za każdym razem gdy ktoś mówił "kabel" na przewód od jakiegoś małego układu.
Komentarze (79)
najlepsze
A potem sprzątnąć.
k$$#a.
Raczej tak.
Oczywiście trzeba przynieść swoje, rodzaj zwijania zależy od typu kabli i trzeba ćwiczyć na tym konkretnym modelu w innym przypadku nie gwarantujemy poprawnego i niczym nie zakłóconego przepływu elektronów a wszyscy wiemy jakie są efekty choćby zagubienia jednego elektronu. Oczywiście jest też możliwość zakupu na miejscu odpowiednich przewodów i kabli w atrakcyjnych cena już od 15kPLN/m poprawnie sformatowanych i gwarancją przepływu elektronów.
1. strata czasu - nigdy takie wygibasy i wymachy nie będą szybsze od zwykłego zwijania kabli.
2. plątanina - kabel nie bez powodu zwija się w kółko i w jedną stronę. otóż nadmiar odpowiednio zwiniętego kabla służy jako zapas - innymi słowy -
Pracowałem przy kablach i jest to zmora przy rozplątywaniu.
@