@Kaizerx: Ja już bym wolał, żeby mi tak nie pomagali. Mając naruszone kręgi szyjne przy takiej akcji ratunkowej można zostać warzywem do końca życia. W takim wypadku należy sprawdzić, czy poszkodowany ma tętno i oddycha, jeśli tak, to nie rusza się ich.
staram się zawsze unikać jazdy przy tirach właśnie w tych punktach. Wiadomo, nie zawsze się da, ale wole albo depnąć i być przed nim, albo trzymać się za nim, nawet na takich kilku pasmówkach.
@mysz0n: Jest prosta zasada: nie wyprzedzać ciężarówek(i wszystkiego 'dużego') z prawej strony, zawodowi potrafią jeździć i rzadko zdarza się żeby siedzieli na lewym pasie bez powodu.
@mysz0n: Mistrzami ustawiania się w martwych punktach natomiast są motocykliści. Nie raz już widziałem, jak nie tylko do cięzarówek się przytulają, ale też do osobowych. Sam raz jechałem ekspresówką i przypadkiem popatrzyłem w lusterko tylko, że jakiś motocyklista z ultra prędkością jechał i się przykleił do mojego auta tak że go widać później nie było. Gdybym nie wiedział o nim, pewnie teraz by się rehabilitował.
@tekstur: Generalnie przy wypadkach komunikacyjnych udzielając pierwszej pomocy nie należy przemieszczać poszkodowanego. Oczywiście wyjątkiem są sytuacje bezpośredniego zagrożenia życia np. brak oddechu, masywny krwotok czy groźba pożaru pojazdu.
@feuerfest: Odnoszę wrażenie, że kierowca Skody bardziej przytulił się do lewej strony w momencie, gdy rejestrujący całe zdarzenie się do niego zbliżył.
Niestety też miałem to nieszczęście znaleźć się w martwym punkcie ciężarówki. Na szczęście było to przy niskich prędkościach i zakończyło się na wymianie lewych drzwi i klepaniu tylnego nadkola.
Komentarze (74)
najlepsze
@tomy86: Nie co dzień zdarza się okazja, by zostać bohaterem.
@mirencjum: Różnie to bywa w Rosji, może nawet w nie nie spojrzał?