Przerażające a zarazem genialne. Coś, czego istnienie mogliśmy jedynie przeczuwać, domyślać się, opisywać teoretyzującymi słowami - POKAZANE. Przy okazji też dość poruszający obraz starzenia się, cierpienia i umierania. Pocztówka z piekła.
Let's fucking do it ;) Czy to nie jest prawdziwy hardkor, którego tak szukamy będąc młodzi? Ostateczne i ostatecznie REALNE wyzwanie. Z jednej strony przeraża, z drugiej... może perwersyjnie przyciągać. Jak śmierć. Skąd ten tłum gapiów. Każdy chce zobaczyć. Szczególnie ten kto jeszcze na śmierć się dość nie napatrzył. Piękna i straszna.
Oczywiście każdy się tego boi. Nie ma takich twardych, co by się nie bali. I skrajny stoik się tego boi. Jedyny sposób na ten strach to umrzeć i mieć to już z głowy ;) Żyć szybko i umrzeć młodo. Ale umrzeć też się boimy. Niby mniej, ale wystarczająco bardzo, żeby jednak unikać okazji. Chociaż nie ma to jak czasem poudawać, że się nie
Nie mogę się doszukać, ale chciałbym zobaczyć jakieś jego inne obrazy z tych lat. Nie żebym był podejrzliwy, ale wolałbym, żeby nie okazało się, że wybrano tylko te pasujące do historii.
Podobnie postępy choroby można zobaczyć w przypadku malarza Goi (Francisco Goya), który swój cykl tzw. ,,czarnych obrazów" o szaleństwie stworzył na ścianach swojego domu. Porównując jego wczesne prace łatwo dostrzec różnicę i nasilenie się dokuczających mu objawów (nie do końca zdiagnozowanej choroby - bo w jego przypadku podejrzeń było wiele).
Komentarze (27)
najlepsze
Ja tam bym powiedziała, że już ręka nie była tak sprawna, nie doszukiwałabym się specjalnego zamysłu w "pustym oku".
~ja pewnego lipcowego wieczora z gorzala w reku
Let's fucking do it ;) Czy to nie jest prawdziwy hardkor, którego tak szukamy będąc młodzi? Ostateczne i ostatecznie REALNE wyzwanie. Z jednej strony przeraża, z drugiej... może perwersyjnie przyciągać. Jak śmierć. Skąd ten tłum gapiów. Każdy chce zobaczyć. Szczególnie ten kto jeszcze na śmierć się dość nie napatrzył. Piękna i straszna.
Oczywiście każdy się tego boi. Nie ma takich twardych, co by się nie bali. I skrajny stoik się tego boi. Jedyny sposób na ten strach to umrzeć i mieć to już z głowy ;) Żyć szybko i umrzeć młodo. Ale umrzeć też się boimy. Niby mniej, ale wystarczająco bardzo, żeby jednak unikać okazji. Chociaż nie ma to jak czasem poudawać, że się nie