„Dolny i Górny Śląsk są nasze a granica na Odrze i Nysie ani werbalnie ani prawnie nie jest uznana”.
W sobotę 20.07.13 właściciele samochodów w centrum Zgorzelca zza wycieraczek wyciągnęli napisane dobrą polszczyzną ulotkę „Śląsk naszą Ojczyzną”, w której przedstawiona jest historia Dolnego i Górnego Śląska widziana z perspektywy Niemiec. Z pozoru faktograficzne ukazanie historii Śląska od jego powstania i zamieszkujących ten obszar Wandali zawiera takie oto fragmenty:
- ”Polska nie ma ani prawnego, ani historycznego, ani moralnego czy też politycznego roszczenia do tego kraju (Śląska) od stuleci należącego dni Niemiec i przez Niemców zamieszkałego. Od 1945 roku trwająca integracja z obszarem państwa polskiego jest sprzeczna z prawem międzynarodowym. Wypędzenie Niemców z ich zasiedziałej Ojczyzny i wywłaszczenie niemieckiej ludności naruszają ogólne uznanie podstawowej zasady prawa międzynarodowego”.
„Linia ta (granica na Odrze i Nysie) jest wprawdzie zgodnie z niemiecko – polską umową graniczną potwierdzona , jednak ani werbalnie ani prawnie nie zostało wyrażone je „uznanie”.
„Dla pozostałej przy RFN części Śląska , Konstytucja Saksońska stwierdza wyraźnie, że przy oficjalnych uroczystościach w śląskiej części Saksonii wywieszana będzie obok saksońskiej również śląska flaga”.
„We wspólnej uchwale z 17.05.1972 niemiecki Bundestag wyraził się, że „te umowy (z Moskwą i Warszawą) nie mogą poprzedzać umowno – pokojowej regulacji dla Niemiec i nie tworzą podstawy prawnej dla istniejących dziś granic”.
Warto dodać ,że ten ostatni fragment dotyczy wydarzenia politycznego, które nastąpiło w 2 lata po podpisaniu przez Polskę i Niemcy 7.12.1970 w Warszawie umowy uznającej linię Odry i Nysy Łużyckiej jako granicy między Polską a Niemcami. W pierwszym cytowanym fragmencie podkreśla się prawne i moralne aspekty tzw. wypędzeń Niemców oraz zasady prawa międzynarodowego lecz zapomina się przypomnieć, że wywołanie przez Niemcy wojny światowej i wymordowanie dziesiątków milionów ludzi także w bestialski sposób w niemieckich obozach koncentracyjnych było i jest do dzisiaj największą zbrodnią na ludzkości jaką człowiek zdołał zrealizować od początku swoich dziejów na Ziemi. Niestety te ulotki kolportowane są od wielu lat w Zgorzelcu bez konsekwencji prawnych dla ich twórców oraz politycznych dla niemieckich polityków, którzy swoimi działaniami od lat niszczą tworzące się samoistnie porozumienie polsko - niemieckie. Spotkanie Angeli Merkel z Eriką Steinbach kilka tygodni temu jest kolejnym przykładem na tego typu działania destrukcyjne. Na szczęście co raz większa grupa Niemców tzw. zwykłych obywateli jest przychylna Polsce i Polakom a działania niemieckich polityków i dużej części niemieckich urzędników i Policji oraz mediów prorządowych nie są w stanie zatrzymać tego oddolnego porozumienia i akceptacji.
Jednakże tolerowanie przez polskie władze takich ulotek i takiej wizji historii źle świadczy o ich zdolności do utrzymania państwa polskiego w stabilnym ładzie także od strony utrzymania jego granic.
Waldemar Gruna Magazyn Polsko-Niemiecki REGION EUROPA
www.region.com.pl