Zabroniłbym używania nowoczesnej broni i optyki, bo przez to zwierzyna jest bez szans
@hartman2: Nowoczesna broń z optyką, zamiast np. łuków, sideł i innych starych wynalazków, jest w myślistwie dozwolona jako humanitarny środek zabijania. Wiele innych metod polowania może powodować u zwierząt np. rany, od których będą umierać kilka dni. Taką przynajmniej argumentację słyszałem. Uznano, że humanitarne zabijanie jest ważniejsze od weryfikacji męskości myśliwych.
@TzK: wiem wiem. W swoim życiu się tego naoglądałem troszkę :) ale #gimbynieznajo i mogłyby nie zrozumieć dlaczego aktywacja. My, Światowcy, damy radę.
Najśmieszniejsze, że wszyscy ci wielcy przeciwnicy myślistwa z zamiłowaniem jedzą mięso wyhodowane specjalnie by je zabić, całe swoje życie spędzając w klatkach, w warunkach które z pewnością odbiegają od 'wymarzonych'. Osobiście gdybym miał zginąć wolałbym pożyć jakiś czas na wolności... z drugiej strony, gdyby nie gospodarka łowiecka ciężko było by wyhodować jakiekolwiek rośliny i potem zebrać plony. Pomijając fakt, że to nikt inny jak koła łowieckie wypłacają odszkodowania rolnikom za szkody poczynione
Prawidłowe dbanie o lufę w broni palnej: przechowywanie jej po wyczyszczeniu lekko zaoliwionej, a przed planowanym strzelaniem przetarcie do sucha.
Ale nie jestem przekonany, czy to aby zanieczyszczenia; faktem jest, że nierzadko obecnie produkowana broń jest niższej wytrzymałości niż kiedyś, słyszałem o koledze kolegi, któremu w Remingtonie 700 lufa poszła już po kilkuset strzałach. Może pech, no ale...
@Tapirro: syf to sie usuwa przy czyszczeniu; trzymanie czystej z cienka warstwa oleju przeciwdziala jak rozumiem korozji, a te resztki oleju przed strzelaniem usuwamy, co by lufa w pelni drozna byla.
Mnie ciekawi jak doszło do rozdęcia lufy, pocisk musiał by być wypchnięty tylko przez spłonkę a dopiero później musiałby odpalić proch ale wtedy chyba spokojnie wypchnąłby pocisk. Może wcześniej miał już zaklinowany pocisk w lufie.
Komentarze (92)
najlepsze
Jestem myśliwym od dziecka. Kocham zwierzęta i dlatego lubię je zabijać. Nie zabiłbym zwierzęcia, którego nie lubię.
http://www.youtube.com/watch?v=AKlkD-D20OI
@hartman2: Nowoczesna broń z optyką, zamiast np. łuków, sideł i innych starych wynalazków, jest w myślistwie dozwolona jako humanitarny środek zabijania. Wiele innych metod polowania może powodować u zwierząt np. rany, od których będą umierać kilka dni. Taką przynajmniej argumentację słyszałem. Uznano, że humanitarne zabijanie jest ważniejsze od weryfikacji męskości myśliwych.
z karabinu w procę
1.) odpowiednie organy prowadzą inwentaryzację zwierzyny w łowisku
2.) załóżmy, że populacja. dajmy na to, dzika wynosi 1,5x, kiedy pożądany stan tej zwierzyny wynosi x.
3.) łowczy wydaje myśliwym pozwolenie na odstrzał dzika w ilości 0,5x w danym obwodzie łowieckim.
4.) dziki odstrzelone, nie ma na co polować.
koniec.
Ktoś to musi robić (chodzi mi o regulację
Lufa ze stali czarnej po każdym strzelaniu przeważnie jest czyszczona i konserwowana, żeby zapobiegać korozji.
Ale nie jestem przekonany, czy to aby zanieczyszczenia; faktem jest, że nierzadko obecnie produkowana broń jest niższej wytrzymałości niż kiedyś, słyszałem o koledze kolegi, któremu w Remingtonie 700 lufa poszła już po kilkuset strzałach. Może pech, no ale...
Mnie ciekawi jak doszło do rozdęcia lufy, pocisk musiał by być wypchnięty tylko przez spłonkę a dopiero później musiałby odpalić proch ale wtedy chyba spokojnie wypchnąłby pocisk. Może wcześniej miał już zaklinowany pocisk w lufie.