Skandal w poprzedniej pracy nie szkodzi karierze w MSW
Nadzorcą służb podległych MSW został W. Woropaj, który ze stanowiska publicznego był już zmuszony odejść w atmosferze skandalu. Odszedł z LUM po tym, jak chciał wynająć lokal za 43 tys. zł za m-c. Od wielu lat jeden z najbliższych współpracowników wiceministra Jabłońskiego.
tomahs z- #
- 10
Komentarze (10)
najlepsze
Po tym jak pod koniec 2010 r. przestał być marszałkiem, tak jak jest napisane w artykule, z urzędu wyleciał jego bliski współpracownik W. Woropaj, który pełnił funkcję dyrektora departamentu organizacyjno-prawnego lubuskiego urzędu marszałkowskiego. Dlaczego wyleciał? Bo zapewne chciał dać zarobić koledze
A o "fachowości" Polakowej dowiesz się zapewne dopiero przy okazji zmiany warty.
Aha i jeszcze jedno - marszałek to nie to samo co wojewoda. A to właśnie ten urząd objął Jabłoński i to nie w 2013, ale w 2011 roku.
W mojej skromnej opinii nie ma nic złego w tym, by urzędnik woził się rządową BM-ą, czy pracował na Macu za 7 koła.
Jeśli tylko profesjonalnie robi to, co do niego należy, czyli fachowo kieruje nie byle jakim urzędem i robi to w interesie Wyborców - ma mój miecz.
Jeśli miałbym
Komentarz usunięty przez moderatora