Nie wiem czemu bagatelizujesz ten problem - o ile artykuł jest napisany jak jest napisany, mimo wszystko warto jest zwrócić uwagę na tę sprawę. Wiele osób zapomina, że źle zachowujące się dziecko w przestrzeni publicznej jest irytujące i co gorsza - mało który rodzic cokolwiek sobie z tego robi. Jakoś tak się dzieje, że wiele osób staje się głuchymi gdy chodzi o ich własne potomstwo i zachowuje jak święte krowy.
@JarKo111: Moja babcia była bardzo wierząca - czasami brała mnie do kościoła jak byłem mały - oczywiście chciała żebym był cicho, więc wywoływała u mnie poczucie pewnego strachu i mówiła, że w kościele nie wypada tego, tamtego itd. Sytuacja może troche inna, ale da się taką metodę użyć w bardziej prozaicznych sytuacjach.
U dzieci bardzo łatwo jest wywołać poczucie strachu, wstydu czy chęci bycia lepszym od rówieśników w czymś, co dzla
Tu nawet nie chodzi o klapsy - klimat jest taki, że w ogóle nie można strofować dzieci w miejscach publicznych. Zaraz jakaś dobra ciocia albo sąsiad doniesie za znęcanie psychiczne. Jednocześnie dzieciom nic nie można - nawet wozi się je w samochodach w warunkach gorszych jak zwierzęta na ubój (całkowicie skrępowane). Na podwórkach nie mogą się bawić, bo sąsiadom przeszkadza, rowerem nie ma gdzie pojeździć bo wszędzie samochody - dzisiaj dzieciaki mają
jak dla mnie powinno być pare obiektów na które dzieci nie są wpuszczane. Basen / kino itp. Ci co dzieci nie mają spokojnie spędzają czas a ci co są rodzicami , bachory oddają babcią i sami mają chwile spokoju od darcia ryja i płaczu.
Komentarze (7)
najlepsze
Dobrze wychowane dziecko i jego kulturalni rodzice, to bardzo sympatyczne towarzystwo.
Moim zdaniem
U dzieci bardzo łatwo jest wywołać poczucie strachu, wstydu czy chęci bycia lepszym od rówieśników w czymś, co dzla