To się bierze z tego, że jak np w biurze ktoś kogoś nie lubi to będzie go obgadywał za plecami, albo trzymał całą niechęć w środku. Jak na budowie ktoś kogoś zirytuje to po prostu mówi się to wprost, a następnego dnia już jest spoko bo co przeszkadzało już się powiedziało :)
Komentarze (69)
najlepsze
Do czasu kiedy zacząłem pracować na budowie nie znałem ani jednego Lecha, a tu nagle 4 się trafiło.
Bartosz i Bartłomiej -> Bartek,
Olga i Aleksandra ->Ola,
Lech, Leszek, Lechosław, -> Leszek
No to bach i na dach!
Po calaku i do baraku!
No to po dwie miarki i do betoniarki!
@payner: ha! :D
To się bierze z tego, że jak np w biurze ktoś kogoś nie lubi to będzie go obgadywał za plecami, albo trzymał całą niechęć w środku. Jak na budowie ktoś kogoś zirytuje to po prostu mówi się to wprost, a następnego dnia już jest spoko bo co przeszkadzało już się powiedziało :)