@Kaenthas: ale Samsung ma takie zabezpieczenie. Na wszystkich innych telefonach mam Advanced Device Locks Pro.
Problem polega na tym, że Policja miała możliwość znalezienia mojego telefonu, gdyż jeszcze w dniu zgłoszenia kradzieży zgłaszał się do sieci. Samsung wysyłał mi koordynaty. A oni se to dupe wsadzili. Sprawe w ciagu tygodnia umorzyli. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że mają tyle takich spraw, że środków im nie wystarcza.
@LemonGrassGreenTea: Dokładnie, inicjatywa ok, ale nie byłem w stanie obejrzeć tego gniotu do końca. I mam dylemat.. zakopać spot czy wykopać w ramach poparcia akcji :<
jakby policja zajmowała się czym należy, a nie łataniem budżetu to by nie było takiego problemu. w razie potrzeby potrafią śledzić i podsłuchiwać, ale skradzionego telefonu już nie znajdą.
złodziej wyjmie kartę sim, ale to nie jedyny sposób żeby telefon zlokalizować. teraz żeby telefon "wyczyścić" po kradzieży trzeba by zmienić imei, adres mac wifi, jakieś identyfikatory gps, itd. zawsze można próbować lokalizować telefon po numerze MEID, a przecież takie dane mają operatorzy.
Przecież to jest chore. Ukradnijmy człowiekowi zarabiającemu minimalną 999zł 99gr. Ile mu zostanie? Z czego ma żyć? Ma jeść korzonki? Wykroczenie? Mała szkodliwość społeczna? a człowiek ma zaglądać do grobu z głodu? Każdemu skazanemu za kradzież winno się zasądzać zwrot mienia plus zadość uczynienie tak by mógł go koniec końców ganiać komornik by mu upodlić życie. Oczywiście prawdziwego złodzieja to i tak nie ruszy bo on nie ma nic legalnie. Nic się
@Naczelny_Urzednik_RP: Tylko tyle że dla prawdziwych złodziei odsiedzenie choćby nawet 2 tygodni aresztu nic nie oznacza jak tym bardziej jak sąd nakazuje mu zapłatę grzywny gdzie złodziejaszek jest zazwyczaj tak ustawiony iż nic nie posiada, nic nie można z niego ściągnąć. Nie wiem jak wtedy się traktuje recydywę jedynie.
@xaliemorph: To powiedz mi w czym dokładnie gorsze będzie potraktowanie kradzieży do 1000 zł jako wykroczenia a nie jako przestępstwa? Rozumiem, że angażowanie w to sądu, który będzie jeszcze bardziej obłożony błahymi sprawami będzie lepsze niż ukaranie sprawcy natychmiast?
@dj_sasek: Dla mnie film po prostu slaby. Mogli by zrobić coś takiego, złodziej podbiega mówi: "Dawaj telefon, ipod, słuchawki... ile to razem będzie? 800zł, to daj jeszcze aparat to się zamknę w tysiącu.
filmik tragiczny, aktorstwo jak ze śmiesznych paradokumentalnych programów z TVN.
Sama akcja jednak godna poparcia. nie wyobrażam sobie aby kradzież która stanowi ok 80% minimalnej płacy netto mogła być traktowana jak wykroczenie. Może dla ministra 1000zł to drobne wydatki na wino, ale dla większości ludzi (nawet tych ze średnią krajową) to spora kasa.
Nie wnikam w sensowność rozwiązania z kwotą 1000 zł, ale na filmie pokazany jest rozbój który jest przestępstwem ściganym z urzędu więc cały film staje się automatycznie bzdurą.
Po pierwsze - już zrezygnowana z tego pomysłu. Po drugie - nie oznaczałoby to zaprzestania karania osób odpowiedzialnych. Kradzież pozostaje kradzieżą niezależnie od kwoty skradzionej rzeczy, tylko odpowiedzialność jest inna. O dziwo obecnie łatwiej, szybciej i częściej kara się osoby odpowiedzialne za drobne kradzieże niż tych, którzy kradną powyżej 250 złotych.
@dzbanek123: kradzieże poniżej 250 złotych są karane szybciej i łatwiej, bo sprawą od początku do końca zajmuje się tylko policja. Łapie takiego delikwenta, daje nakaz oddanie skradzionej rzeczy plus mandat (nawet do 500 zł) i jest po sprawie.
Przy kradzieżach na wyższe kwoty po złapaniu złodzieja przez policję sprawa ląduje w sądzie, angażuje się środki na zebranie dowodów (już nie wspominam o kosztach ewentualnego aresztu itp.), po czym i tak zazwyczaj
O dziwo obecnie łatwiej, szybciej i częściej kara się osoby odpowiedzialne za drobne kradzieże niż tych, którzy kradną powyżej 250 złotych.
I taki był cel ustawy, żeby karać szybciej, skuteczniej i z większym prawdopodobieństwem odzyskania tego co skradzione (lub jego równowartości poprzez ugodę), bez angażowania biurokracji, która spowalnia ten proces i daje większą szansę, że sprawa gdzieś utknie. Niestety, media przedstawiły to rozwiązanie hasłowo, a ludzie to kupili.
Komentarze (76)
najlepsze
Chociaż co to zmieni, policja i tak nie ściga kradzieży (zwłaszcza telefonów) bo nie mają kasy.
Jak mi ukradli telefon (pow. 250zł) to mi policjant powiedział, że mam się przejść po lombardach, bo oni i tak nic nie znajdą
Problem polega na tym, że Policja miała możliwość znalezienia mojego telefonu, gdyż jeszcze w dniu zgłoszenia kradzieży zgłaszał się do sieci. Samsung wysyłał mi koordynaty. A oni se to dupe wsadzili. Sprawe w ciagu tygodnia umorzyli. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że mają tyle takich spraw, że środków im nie wystarcza.
złodziej wyjmie kartę sim, ale to nie jedyny sposób żeby telefon zlokalizować. teraz żeby telefon "wyczyścić" po kradzieży trzeba by zmienić imei, adres mac wifi, jakieś identyfikatory gps, itd. zawsze można próbować lokalizować telefon po numerze MEID, a przecież takie dane mają operatorzy.
Sama akcja jednak godna poparcia. nie wyobrażam sobie aby kradzież która stanowi ok 80% minimalnej płacy netto mogła być traktowana jak wykroczenie. Może dla ministra 1000zł to drobne wydatki na wino, ale dla większości ludzi (nawet tych ze średnią krajową) to spora kasa.
Przy kradzieżach na wyższe kwoty po złapaniu złodzieja przez policję sprawa ląduje w sądzie, angażuje się środki na zebranie dowodów (już nie wspominam o kosztach ewentualnego aresztu itp.), po czym i tak zazwyczaj
I taki był cel ustawy, żeby karać szybciej, skuteczniej i z większym prawdopodobieństwem odzyskania tego co skradzione (lub jego równowartości poprzez ugodę), bez angażowania biurokracji, która spowalnia ten proces i daje większą szansę, że sprawa gdzieś utknie. Niestety, media przedstawiły to rozwiązanie hasłowo, a ludzie to kupili.