No fakt dla ludzi, którzy w tym siedzą te teksty mogą wydawać się śmieszne, ale nie zapominajmy, że nie każdy musi znać się na komputerach czy elektronice. Gdybym ja wszedł do jakiegoś sklepu kosmetycznego też nie potrafiłbym odróżnić peelingu od szczotki do rzęs.
8. "Wiatr w puszce" - akurat jest to ze slangu IT, jakby ktoś nie wiedział. Sprzedawca w MM nie musi tego wiedzieć i nie spodziewałbym się tego po nim :P
9. "Access point i switch bezprzewodowy" - chodziło mu o AP ze switchem, skrót myslowy, nic śmiesznego. Sam pewnie tak bym powiedział
K: -To ile ta drukarka ma wysokości? - może faktycznie chce wiedzieć, czy mu się zmieści na jakieś półce. Nic
Chyba logiczne że jak ktoś chce kupić AP to ze switchem, chyba że masz taki w domu (osobno switch a osobno AP).
Odnośnie zintegrowanej płyty głównej to raczej człowiek IT sie nie pomyli.
"Jaka jest rozdzielczość tego tunera tv? - tunera czy tonera (przejęzyczenie) - zupełnie nic śmiesznego" a są to "tonery tv"? w tym wypadku błąd klienta nie polegał raczej na użyciu słowa tuner zamiast toner (jak według Ciebie), a coś
wiekszosc z tych patan niestety swiadczy nie o klientach, a o poziomie obslugi. Dobrze wiedziec, ze zaloga MM w ten sposob traktuje klienta i zamiast pomoc fachowa dorada wciskaja ludziom cos czego nie potrzebuja, a potem sie jeszcze z nich smieja. Niestety podobny poziom prezentuja wlasciwie wszystkie miejsca, w ktorych klient potrzebuje fachowej pomocy.
Agaykhan - chyba Cie porypało. Gdyby sprzedawcy w MM nie byli od udzielania porad, to po co w ogóle by byli, skoro jest to sklep de facto samoobsługowy ?
nie chce burzyc komus swiata, ale sami sprzedawcy tez nie grzesza przesadna wiedza, zazwyczaj nie mozna sie od nich dowiedziec wiecej niz jest napisane na nalepce producenta towaru.
Zgadzam się ice_prof. Klient ma prawo nie znać się na tym co kupuje ale sprzedawca powinien mieć jakieś szersze pojęcia poza tym co jest napisane na opakowaniu. Niejednokrotnie w MM probowano mi wcisnac kit, rzucać tekstami typu "a po co pani 4GB? Z satelitą będzie się pani łączy?". Ale zawsze uważają się za mądrzejszych:/
A jak myślisz, w MM zarabiają tysiące złotych? A poza tym pracują tam przeważnie ludzie po liceach/technikach. Jeśli są tacy sami jak w mojej pracy, to nic im się nie chce. Zdobywać wiedzy też.
Uczę w szkole, inf. wiec wiem jak wygląda wiedza informatyczna.
Dla 90% uczniów jednostka centralna (komputer) to "stacja dysków", jak brakuje miejsca na dysku - to "jest mało RAM-u", każda myszka optyczna (nawet taka za 20zł) ma pod spodem "laser", zasilacz - to "wiatrak z tyłu, który najlepiej zablokować długopisem, bo wtedy będzie ciszej".
Niestety, nie jest to tylko niski poziom wiedzy uczniów, ale także osób dorosłych,
Jakbyś znał tego gościa co i ja, to byś przy nim wymiękł. Dzieci jak dzieci. Dorośli nie związani z dziedziną- ok, mogą nie wiedzieć.
Ale żeby człowiek na 3cim roku INFORMATYKI, do tego jakaś specjalizacja z telekomunikacją etc. nie miał pojęcia o Uniksach, nie wiedział jakie są transfery na sieciach lokalnych, nie odróżniał bajta od bitu, nie potrafił zainstalować Windowsa, nie potrafił w sumie NIC, co wymaga jakichkolwiek przejawów myślenia, nie znał
nie wszystkie pytania były kosmicznie głupie, np różnica miedzy płytami dvd-r i dvd+r, sam nie wiedziałem :) Jednak teraz, po lekturze wiki, jak jakbym to komuś w prosty sposób wytłumaczyć to wolałby bym powiedzieć "nie wiem"... ;)
Komentarze (95)
najlepsze
9. "Access point i switch bezprzewodowy" - chodziło mu o AP ze switchem, skrót myslowy, nic śmiesznego. Sam pewnie tak bym powiedział
K: -To ile ta drukarka ma wysokości? - może faktycznie chce wiedzieć, czy mu się zmieści na jakieś półce. Nic
Odnośnie zintegrowanej płyty głównej to raczej człowiek IT sie nie pomyli.
"Jaka jest rozdzielczość tego tunera tv? - tunera czy tonera (przejęzyczenie) - zupełnie nic śmiesznego" a są to "tonery tv"? w tym wypadku błąd klienta nie polegał raczej na użyciu słowa tuner zamiast toner (jak według Ciebie), a coś
No pendrajw masz przej!$ane
Czy są WIFI do CIPCI?
a co jest w tym pytaniu śmiesznego ?
Uczę w szkole, inf. wiec wiem jak wygląda wiedza informatyczna.
Dla 90% uczniów jednostka centralna (komputer) to "stacja dysków", jak brakuje miejsca na dysku - to "jest mało RAM-u", każda myszka optyczna (nawet taka za 20zł) ma pod spodem "laser", zasilacz - to "wiatrak z tyłu, który najlepiej zablokować długopisem, bo wtedy będzie ciszej".
Niestety, nie jest to tylko niski poziom wiedzy uczniów, ale także osób dorosłych,
Ale żeby człowiek na 3cim roku INFORMATYKI, do tego jakaś specjalizacja z telekomunikacją etc. nie miał pojęcia o Uniksach, nie wiedział jakie są transfery na sieciach lokalnych, nie odróżniał bajta od bitu, nie potrafił zainstalować Windowsa, nie potrafił w sumie NIC, co wymaga jakichkolwiek przejawów myślenia, nie znał
http://www.nextag.com/waterproof-speakers/search-html