Tuż przed ślubem wchodzi facet do pokoju ucieszony jak nigdy. Jego świadek pyta, co się stało na co ten odpowiada:
- Właśnie miałem najlepszego lodzika w życiu. Niewiarygodne stary.
W tym samym czasie jego prawie już żona (do ślubu tylko kilkadziesiąt minut) wchodzi do innego pokoju równie ucieszona. Znowu podobne pytanie i odpowiedź:
Znam kilka kobiet, które przyjmuję taktykę: "kochanie jak pozmywasz, to zrobię ci loda", "wyjdź z psem do zrobię ci loda", "pójdź ze mną na tą imprezę to dostaniesz loda" - nagroda w stylu nie chcem, ale muszem. Bo tu fuj i poniżenie dla kobiety, więc jak już ma się poniżać, to za coś. A broń Boże powiedzieć przy takiej kobiecie że lubisz, połykasz i jeszcze sprawia ci to przyjemność, wtedy wielkie gały,
@maszynadoszycia: a ja znam kilka facetów co sie na to godzą :) i strasznie mi jest ich żal :) Jakby moja zaczęła takie akcje robić to bym jej kazał spakować sie i wytarabaniać :)
Ja tu widzę dwa problemy. Jeden to oziębłość kobiety, która nie pragnie całego ciała mężczyzny. Przyczyną są jej poprzednie zranienia albo to, że facet nie potrafi jej rozgrzać. Czasem gra wstępna musi trwać już od rana, składać się z wielu drobnych gestów. Potrzebny jest odpowiedni klimat, nastrój, poczucie bezpieczeństwa. Potrzebna jest intymność na poziomie psychologicznym. Drugi problem to traktowanie loda jako niezbędnego składnika seksu i czegoś co się należy. To tak samo
Komentarze (81)
najlepsze
Tuż przed ślubem wchodzi facet do pokoju ucieszony jak nigdy. Jego świadek pyta, co się stało na co ten odpowiada:
- Właśnie miałem najlepszego lodzika w życiu. Niewiarygodne stary.
W tym samym czasie jego prawie już żona (do ślubu tylko kilkadziesiąt minut) wchodzi do innego pokoju równie ucieszona. Znowu podobne pytanie i odpowiedź:
- Właśnie robiłam ostatniego loda w życiu.
Cipka za ptaszka, a nie za zmywanie i wynoszenie śmieci :P
Prosta zasada...
.
.
.
.
.
-Żeby było gdzie pocałować po lodziku...