Syndrom ostatniego questa, czyli fenomen serii Fallout
![Syndrom ostatniego questa, czyli fenomen serii Fallout](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_Fxjx7MsOiNx4CU7Wb43a9quo2cLzUsn6,w300h194.jpg)
Jeszcze tylko jeden quest i kończę... i nagle okazuje się, że minęło 6 godzin. Godzin spędzonych przed ekranem monitora przy jednej z najbardziej oryginalnych gier RPG na komputery osobiste.
![stefan1995](https://wykop.pl/cdn/c3397992/stefan1995_rR0wG68AHs,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 111
Komentarze (111)
najlepsze
@pinapel: może w tym miejscu skończcie wymianę zdań. Dla dobra ogółu.
Co widziałbym w F4? Pojazdy! Więcej questów. Więcej handlu. Ciekawsze lokalizacje. Lepsze dialogi. Co najważniejsze - wymieniony kompletnie system walki.
W F3 dopiero mody wprowadzały normalną walkę. Normalną - tzn trafienia z broni palnej zabijają. Ja rozumiem, że supermutant może być nieco odporniejszy, ale bez przesady. Walka w której postaci prują do siebie przez kilka minut z broni maszynowej TRAFIAJĄC, jednak trafienia mają efekt ugryzienia komara jest idiotyczna. Nudna! Zero emocji. Klik... strzał... klik... strzał... (to w VATS). Bez VATS: trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr... pestki mi wyszły.
Był
@womabo: Zrób eksperyment - zainstaluj jedynkę i dwójkę, zagryź zęby (grafika...) i postaraj się je przejść.
Jeżeli się uda - nigdy w życiu do trójki nie
Silnik niestety jest do poprawy (gra jest gorzej animowana niż F1/F2) no i ogólnie mam wrażenie, że gra jest jakaś taka niedokończona. Fabularnie jest świetnie, ale w mojej opinii Fallouty są dużo fajniejsze (imho postapokalipsa > steampunk)
No widzisz. A gdyby zrobili teraz taką przedsprzedaż, to zebrali by spokojnie fundusze na zrobienie tej gry. Po prostu to nie będzie kosztować tyle co gra gdzie się idzie do przodu, a wszystkie możliwe interakcje można rozpisać po kolei, w funkcji czasu gry. To musieliby zaprząc do roboty najlepszych moderów. Czemu nikt tego nie robi? Przecież genialne talenty się marnują.
A taki koleś co praktycznie bez dokumentacji rozwalił, jak zhackować pliki i skrypty gry, albo artysta robiący lepsze tekstury i modele od zawodowców ma pewnie w głowie, że musi koniecznie STUDIA SKOŃCZYĆ i IŚĆ DO PRACY. FFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFUUUUCK! Idiotyzm takiego podejścia sprawia że chce mi się wyć. Pomyśl, ile mógłby taki koleś osiągnąć gdyby go zatrudniło jakieś dobre studio od gier. Pieniądze pewnie lepsze niż w większości krawaciarskich prac w jakiś badziewnych korpach, do tego praca związana z pasją, do tego WIDZISZ EFEKT, do tego sława, bo być na liście płac kultowego tytułu - jak dla mnie -