#Kolejne postępowanie wobec niewinnej osoby..
Witam,
Mam na imię Przemek i chciałbym opowiedzieć o mojej sytuacji.
Może nagram video, jeżeli po przeczytaniu komentarzy zobaczę, że jest sens to zrobić, by opowiedzieć dokładniej historie (daty itp.).
Sytuacja wygląda to następująco: po powrocie zza granicy znalazłem niszę na instalacje gazowe do auta.
Zatem zacząłem kupować za granicą podzespoły, kompletować je i sprzedawać na portalu allegro.pl
Wszystko szło dobrze, zabezpieczałem paczki, klienci bardzo byli wdzięczni, że mogą dostać dosyć tanio ten sam towar.
Wysyłałem paczki sam, więc wiedziałem, że wszystko zostało wysłane zgodnie z zamówieniem. Aż pewnego dnia otrzymałem telefon, że w paczce brakuje 3(trzech) elementów.
Poprosiłem tą osobę o raport od kuriera (wiadomka czasami się, zdarza, paczki pogubią itp.), Pan powiedział, mi, że nie ma raportu.
Więc odmówiłem dosłania elementów.
Minęło 6 miesięcy.
Dostałem wezwanie na policję.
Na Policji panowie początkowo byli normalni.
Co czasu zadania pytań o tą sprawę, generalnie nie przywiązałem wagi do imienia i nazwiska mojego kontrahenta, a zatem co się z tym wiąże, zacząłem mówić, że nie wiem o co chodzi? Pytali się, czy sprzedaje: mówiłem, że tak, a gdzie odpisywałem na maile, powiedziałem, ze nie pamiętam, bo nie pamiętałem i się zaczęło: uderzanie książką o stół, krzyki i wyzwiska itp.
Zapisałem sobie, imię i nazwisko człowieka i zadzwoniłem do niego, i wszystko się wyjaśniło.
Zostałem wezwany powtórnie, oznajmiono mi, iż wpłynęło podejrzenie o dokonanie przestępstwa. art 286.1 kk
Pan Policjant zapytał się czy się przyznaje, odpowiedziałem, że nie, ale mogę dosłać te pozornie brakujące elementy, aby zakończyć tą sytuację.
Minęło kilka dni. Przyjechałem do domu i dowiedziałem się, że otrzymałem paczkę. a w paczce zwrot całej instalacji (nic nie brakowało i dodatkowo były również te elementy które dosłałem - duplikowały się )
A zatem tak naprawdę w ogóle nie brakowało niczego. udokumentowałem to. Zadzwoniłem do kontrahenta i nagrywałem rozmowę z nim, powiedział mi, że faktycznie elementy duplikowały się.
Zaniosłem te dokumenty do prokuratury. Minęło kilka dni.
Moja rodzina, znajomi zaczęli dostawać wezwania na Policje (teraz wszyscy faktycznie myślą, ze coś kombinuje).
Zastraszano ich, że pójdą za współudział, i że mają powiedzieć coś na mnie... nic nie wiedzieli, bo niczego nie ma, a zatem nic nie powiedzieli.
Dostałem i ja wezwanie po raz kolejny.
Zrobili mi ładne zdjęcia, zdjęli odciski palców itp.
i z Panem policjantem rozmawialiśmy na temat mojego samochodu, luźno. ile pali itp. ile kosztuje mniej więcej.
Po rozmowie wręczył mi dokument, z którego wynika, iż zajmują mienie ruchome - czyli moje auto.
Zgłupiałem, przyszedłem do domu, a w domu list polecony, iż wpłynął akt oskarżenia do sądu. Teraz nie wiem co robić...
Najgorsza jest presja w głowie, że mogę dostać wyrok tak naprawdę za coś, czego nie zrobiłem. Postaram się informować co dalej.
Komentarze (124)
najlepsze
Fantastyczny przyklad samowystarczalnosci: rozumiem, ze znasz sie na prawie, naprawiasz samochody, hydraulika dla Ciebie nie ma tajemnic, usuwasz ciaze i jak trzeba to i krawat zawiazesz.
A specjalisci to cwaniaki, ktore probuja wyciagac kase za trywialne sprawy, jak chociazby uchronienie chlopaka przed grzywna, wyrokiem, utrata mienia.
Jeśli podejrzewasz, że to działania konkurencji i jakiś jej wpływ na prowadzone postępowanie, zawiadom BSW i poproś o pomoc i nadzór.
Co innego jakby ukradł miliony.
@iprzemo: Samochód zajęli na wypadek jakbyś tej kwoty nie chciał zapłacić.
teraz byłem, to skasował mnie i napisał mi "wniosek o warunkowe umorzenie"
i powiedział, ze bardzo kogoś wkur*wilem z policji, i lepiej, żebym to przemilczał... (tz te zajęcie samochodu)
@Opornik: pozwoliłem sobie pogrubić :)
Musisz rozgłosić sprawę, te śmieci to tak naprawdę tchórze, bardzo się boją rozgłosu.