(...)dziś zadzwonił do mnie kolega, który był sprawniejszy w urzędach i załamanym głosem oznajmił, iż "fachowcy" przekręcili mu budynek o 180° i teraz ma taras od strony ulicy a wejście z drugiej strony. Ręce i wszystko opada a nóż otwiera się wszędzie, kiedy słyszy sie taki opowieści.
Komentarze (1)
najlepsze