Raz w życiu byłem u spowiedzi. Pierwszą i jedyną komunię (opłatek/baranek/ciało_boże czy jak to tam zwą) zżarłem bez wcześniejszej spowiedzi i dzień później skończyła się moja przygoda z kościołem. Dla formalności tylko wpadłem na bierzmowanie, żeby w polskim życiu mieć tego asa w rękawie i papierach... W rodzinie miałem dwie osoby, wykonujące zawód księdza, inteligentni, oczytani. I mimo, że młodość i czasem całe wakacje spędzałem na plebanii w końcu byłem w stanie
Komentarze (80)
najlepsze
Czy Twój nick i komentarz w tym akurat znalezisku to przypadek ? ;p
Nie wiadomo, jak jest w Rosji, bo filmik z Ukrainy.
Lubię patrzeć jak świat płonie.