Rok bez internetu - co może to zmienić w Twoim życiu?
Niejaki Paul Miller redaktor popularnego The Verge, odciął się od sieci na rok. Jego celem było odnalezienie tego co zmienił w nim internet. Zobaczcie do jakich wniosków doszedł.
Szala z- #
- #
- #
- #
- 92
Komentarze (92)
najlepsze
Nie oceniałbym wszystkich własną miarą :) Wbrew pozorom to była kupa bardzo fajnych ludzi.
Dla mnie internet to zwykłe narzędzie, jak siedze w domu to wiadomo ze bede siedział też na necie, ale bez niego też da się żyć. Jak chodziłem na uczelnie to ani razu nie zabrałem ze sobą laptopa, nie korzystam ze smartfona, jak jestem poza domem to w ogóle nie odczuwam chęci wejscia na neta.
Kiedyś wybrałem się w
Jak jestem poza domem to też mnie nie nosi, że muszę do
Skoro artykuł nie jest oznaczony jako [ENG], to może chociaż jakieś polskojęzyczne streszczenie albo konkluzja?
Ja miałem wymuszoną półroczną przerwę za granicą. To było w czasach kiedy internet mobilny startował i był bardzo drogi. Wynajmowałem pokój u rodziny wydawało się młodej, nowoczesnej ale za żadne skarby nie chcieli słyszeć o żadnej nowej umowie nawet wtedy, kiedy obiecałem zapłacić z góry za cały rok a po takim okresie mogli bez problemu umowę rozwiązać. W każdym razie nie było to dla mnie tak bardzo odczuwalne.
Tutaj autor
rok czasu to pleonazm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pleonazm
http://sobto.pl/index.php/blog/86-pleonazm-wrog-profesjonalisty
bez emaila nie wyobrażam sobie życia (zwłaszcza zawodowego). wykop też czytam nałogowo (zwłaszcza w pracy :) ). ale np. taki facebook?
poddałem się, gdy zaczęto mi stręczyć hurtowe ilości "potencjalnych znajomych", często z innego kontynentu, którzy znali kogoś, kto znał kogoś, kto znał mnie.
przestałem się więc wygłupiać i zaglądać na fejsa... i jakoś żyję,
@NamalowanyPrzezSmutek:
No ale jak ściągnięcie te książki? ;)
Przyznam, że korzystam dużo z internetu. Może nie facebook, ani żaden inny portal społecznościowy, ale raczej w ramach rozrywki... wykop, jakieś seriale online, zawsze z napisami, jakieś ciekawe blogi, trochę w battlefielda gram, ściągam książki i przeglądam kilka śmiesznych stronek dla relaksu przed snem. No i oczywiście mail.
Co z tego mam i czy mógłbym zrezygnować? Oczywiście mógłbym. Ale tak na
A tak poza tym nie widzę problemu. Regularnie co roku, jestem przez dwa miesiące odcięty od internetu.Jedynym źródłem informacji jest radio i mały czarno biały telewizor. Ten widok zawalonej skrzynki pocztowej po powrocie jest najlepszy. No i
Komentarz usunięty przez moderatora
Żartuję.
Uprzedzając pytania "Jak on umieszczał filmy jeśli nie miał dostępu do neta?!" Po prostu kogoś ze znajomych mianował "adminem". Admin dodawał filmy i posty na FB.