Generalnie zwracam się o pomoc nie dla mnie a dla pewnej fundacji. Robię to z własnej woli, nie z ich polecenia. Może ktoś z Was słyszał o
Bernardynach , jeżeli nie to krótko napiszę kim oni są. Jest to kilka osób, które zajmują się ratowaniem, starych i młodych, źle traktowanych, głodzonych, chorych, niedołężnych psów ras dużych a także innych zwierząt. Na ich profilu na fb można zobaczyć konkretne zwierzęta i miejsce w których się one znajdują. Zresztą na ich stronie również.
Ja zetknęłam się z nimi wtedy gdy mój pies bernardyn ciężko zachorował i wraz z rodziną nie byliśmy w stanie sobie poradzić i zwróciliśmy się do nich o radę. Mimo braku czasu (mają ponad setkę psów w ośrodku) starali się nam pomóc na wszelkie sposoby, zorganizowali nam spotkania z weterynarzami - chirurgami w Warszawie, Wrocławiu, można powiedzieć, że dzięki nim udało nam się zdiagnozować co było naszemu psu. Niestety dla nas było za późno. Ale pomoc doceniamy. I teraz sami staramy się im pomóc, trochę się odwdzięczyć za to że mogliśmy liczyć na nich. I to że piszę na Wykopie to taka próba tego.
Z racji dużej ilości potrzebujących psów potrzebują karmy suchej, makaronów, ryżu, suszonych warzyw itp.
Na stronie mają napisane konkretnie czego potrzebują, jak komuś nie chce się zaglądać to wkleję to tutaj.
"- Pilnie każda ilość suchej karmy BRIT ADULT lub BRIT ADULT LARGE. Najtaniej do kupienia na allegro w workach 15 kg lub w dwupakach 15+ 17 kg. Bardzo potrzebne i nigdy za dużo. Miesięcznie w tej chwili psy zjadają ponad 600 kg. Zagłodzony bernardyn zje dziennie ok. 1,5 kg suchej karmy i 5-8 l. gotowanego, gęstego makaronu, ryżu z mięsem i warzywami.
- Maślanka, jajka i tłuczone skorupki kurzych jajek (najlepiej utarte np. w moździerzu)
- Pilnie każde ilości makaronu, ryżu, suszonych warzyw, suszonych ryb, oleju słonecznikowego.
- Potrzebnych kilka dużych (15-20 l.) garnków do gotowania.
- W związku z podtopieniem naszego ośrodka pod Radomskiem PILNIE potrzebujemy koce. Używane, niepotrzebne...
Jesteśmy młodą fundacją i właściwie wszystkiego nam brakuje. Nie posiadamy jeszcze statutu organizacji pożytku publicznego, dlatego nie możemy prosić o przekazanie nam 1% podatku dochodowego za ubiegły rok.
Nie prowadzimy działalności gospodarczej. Utrzymujemy się tylko dzięki pomocy Ludzi Dobrej Woli.
Jeśli ktoś z Państwa zechciałby pomóc nam, przedstawiamy wykaz najpotrzebniejszych rzeczy:
materace, sienniki, koce, ręczniki (mogą być używane, niepotrzebne),
legowiska dla zwierząt,
plastykowe lub metalowe miski, służące do podawania posiłków i wody zwierzętom,
makaron, ryż, suszone warzywa, olej, suszone ryby,
sucha karma (premium), puszki dla psów. Standardowa karma podawana większości naszych psów to: BRIT ADULT LARGE lub BEWI DOG BASIC
słoma,
owies, siano dla koni,
siatka ogrodzeniowa,
obroże, smycze,
ocieplane, duże budy dla psów,
Finansowo możecie nam Państwo pomóc wpłacając nawet niewielką kwotę na konto Fundacji BERNARDYN."
Jeżeli ktoś zdecydowałby się na przesłanie im czegoś to na stronie są dokładne dane - adres, telefon itp, jeżeli trzeba przekleję je tutaj.
Wiem, że wiele osób jest zdania, że są ważniejsze rzeczy, na które można przekazać "coś". Rozumiem, ale może wśród tych ważnych rzeczy dla niektórych będzie ta fundacja. Ja staram się im co jakiś czas coś dosyłać, ostatnio wysłałam grabie, kaszę i trochę pieniędzy, ale to i tak za mało.
Nikogo nie zmuszam, to tylko prośba, mam nadzieję, że oszczędzimy sobie trollowania i hejtu, nie ma potrzeby. Jeżeli ktoś się nie zgadza na pomoc ja to szanuję.
Poniżej link do ich profilu na fb.
Bernardyny - profil na fb
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam!
Komentarze (1)
najlepsze
Wykopie za to co robia ale organizacje pozytku publicznego to sposob na lekka prace za pieniadze podatnikow. Niby komus trzeba ten 1% oddac, lepiej zeby pies zjadl niz Rostowski zabral.