Tak zakorkowane miasto jak Warszawa powinno mieć komunikację publiczną darmową albo prawie-darmową dla mieszkańców (zarejestrowanych w Warszawie). I to mówi taki Korwinista ja jak. To by się wszystkim opłacało: kierowcom, bo korki byłyby mniejsze, mieszkańcom, bo mniej spalin to lepsze zdrowie, mniejszy hałas i inne oszczędności. Miasto mogłoby mieć mniej kanarów, a ludziom opłacałoby się meldować w Warszawie i tu płacić swoje podatki dochodowe (co pokryłoby koszty utrzymania "darmowej" komunikacji).
Warszawa powinno mieć komunikację publiczną darmową albo prawie-darmową dla mieszkańców
@dpc8 Warszawiacy będą jeździć w zatłoczonych autobusach i tramwajach a przyjezdni będą się rozbijać w furach po pustych, gładkich i szerokich ulicach*
@dpc8: Zgadzam się, ogólnie uważam, że skoro to komunikacja publiczna, to istnieje ona dla mieszkańców Warszawy. Wg mnie nie powinna ona zarabiać, tylko "wychodzić na czysto". Czyli po wypłacie pensji pracownikom itd. itp., reszta powinna być albo wykorzystana na inwestycje (jeśli mają sens), albo na obniżkę cen biletów.
Na co dzień jeżdżę samochodem ale akurat ostatnio odstawiłem go do warsztatu i musiałem podjechać do pracy autobusem. Jazda z warsztatu do pracy odbywała się z przesiadką, jazda z powrotem także... Efekt: 4 bilety po 4,40 zł czyli 17,60 zł. Mogłem jeszcze kupić dobowy za 15 zł, zaoszczędziłbym na piwo. Moje auto to diesel i pali w mieście jakieś 6 litrów, wobec tego za wspomniane 15 zł mógłbym przejechać blisko 50 km,
dlatego jeżdżę samochodem wszędzie. Nawet zrezygnowałem z picia na imprezach bo nie chce mi się jechać komunikacją, żeby mnie ktoś nie zgwałcił albo obrzygał.
Komentarze (10)
najlepsze
@dpc8 Warszawiacy będą jeździć w zatłoczonych autobusach i tramwajach a przyjezdni będą się rozbijać w furach po pustych, gładkich i szerokich ulicach*
Komentarz usunięty przez moderatora