Kilka mieszkań dalej pijany ojciec bije swoją żonę i dzieci. Ale i tak marihuana to zło a alkohol jest sprzedawany legalnie. Po mieście kręci się tyle morderców, złodziei, gwałcicieli ale po co się wysilać i ich złapać jak można zgarnąć dwie dziewczyny które pomyślały i chciały zarobić w tym poj@$@nym kraju nikomu nic nie robiąc. Amfy nie popieram.
@boltzmann: Wiesz, ja akurat jestem palaczem marihuany więc twierdzę zgoła inaczej. Dla mnie narkotyki powinny być zalegalizowane, ale leczenie ludzi chorych na narkomanie (w ogólnym znaczeniu tego słowa) nie powinno być refundowane. Jeżeli zaczynasz ćpać to wiesz że nikt oprócz twojej rodziny Ci w tym nie pomoże. Zaczynasz brać coś mocniejszego to pamiętaj o tym że to ma jakieś skutki. Słabe jednostki eliminują się same ;)
@maxprojekt: Trzeba przyznać, że zapobiegli masakrze. Teraz kradzież minimalnej kwoty uznawanej za przestępstwo to 1k. Ale cóż, łapanie bogu ducha winnych narkomanów i dilerów lepiej się społecznie sprzedaje (nie popieram karania tych ludzi, ich trzeba leczyć).
No ale nie można sobie zapasu na miesiąc zrobić? A kilka g na dzień to już żaden problem. Przecież w normalnych krajach tak się nie ściboli na towarze, kumpel do jednego blanta potrafi pół grama wsypać i jest na 1 kolejkę. Taka ilość może spokojnie być na własny użytek. Karmę dla psa kupowałem w torbach po 30kg. I co, na handel? No pewnie, kilkaset porcji dla psiokotków ;) I znów,
Biorąc pod uwagę że słynny gram waży obecnie 0,7g to z 200 porcji można sprzedać. Ale idąc tym tropem może to też być kilkaset lufek, i kilka tysięcy lufek z mieszanego tytoniu z trawą.
jestem przeciwny karaniu za trawke, no ale sorki za 120g to już nawet w Czechach poszłyby siedzieć, rozumiem przyłapać na 2g to nic by się nie stało, ale z taką ilością to już się tak łatwo nie wybronią. Dilerka jest chyba wszędzie zakazana, a chyba łatwo nie udowodnią z tą wagą i notesikiem że miały na własny użytek?:P
Komentarze (34)
najlepsze
Grozi im 12 lat co najmniej jak jakimś bosom narkotykowym z Boliwii , chory kraj.
No ale nie można sobie zapasu na miesiąc zrobić? A kilka g na dzień to już żaden problem. Przecież w normalnych krajach tak się nie ściboli na towarze, kumpel do jednego blanta potrafi pół grama wsypać i jest na 1 kolejkę. Taka ilość może spokojnie być na własny użytek. Karmę dla psa kupowałem w torbach po 30kg. I co, na handel? No pewnie, kilkaset porcji dla psiokotków ;) I znów,