Normy spalania samochodów: teoria a rzeczywistość

O tym dlaczego nowe auto według folderu reklamowego pali 4,5 litra ON, a w rzeczywistości połknie siedem litrów...

[g.....n]

Moj samochód pali nie całe 5 litrów, wystarczyło że jak wspomniał w artykule napompowałem opony dużo więcej niż ustawa przewiduje. To mniej więcej jak jazda na rowerze na flaku. Bezpieczeństwo się zmniejsza, bardziej trzęsie na dziurach ale ekonomia ekonomią.

[muuzyk]

@giebien: Ale na zbyt mocno napompowanych oponach zaraz sobie elementy zawieszenia powybijasz i będziesz musiał naprawiać / wymieniać, a to przecież też kosztuje.

Nie do końca tak prosto się to kalkuluje.

[g.....n]

@giebien: Jak coś Ci się nie podoba mogę Ciebie do lasu ćwoku wywieźć zakopać po szyję polać miodem i czekać mogę na mrówki lub niedźwiedzia. I nie pysku gówniarzu mimo że to internet i jesteś anonimowy

[Dolan]

trzeba być idiotą żeby nabrać się na wyniki spalania z broszurki producenta

[jamtojest]

@Dolan: Oszukane nie są, po prostu są mierzone w dziwnych okolicznościach nieprzystających do normalnego ruchu. Jest to pewien rodzaj manipulacji, ale trudno się dziwić producentom, skoro po prostu takie są normy i oni je wypełniają.

[Dolan]

@kwahoo2: przecież to jest zupełnie bez sensu, nikt tak nie jeździ samochodem. Tak czy siak wyniki spalania są mocno oszukane.