Agent TSA rozsypuje prochy dziadka, a następnie śmieje się z jego wnuka
"Potem dowiedziałem się, że nie miała prawa go otwierać, że powinni użyć innych urządzeń jak na przykład rentgen. Więc otworzyła go. Użyła palca i grzebała w nim. A potem przez przypadek rozsypała prochy. (...) Nie przeprosiła. Zaczęła się śmiać."
Colek z- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz