Biedactwa, lecą taki kawał drogi, a tu ciągle zimno. Słyszałam, że niby boćki odlatują z powrotem do ciepłych krajów, ale to chyba jakaś bzdura. Bo gdzie indziej czytałam, że taka podróż to ogromny wysiłek dla ptaka i te, które do nas wróciły nie mają siły na powrót. Można jakoś dokarmiać bociany, pomóc im jakoś? Czy sobie poradzą?
To nie jest nic nowego. Co roku od conajmniej 20 lat jak pamietam, w jednym miejscu pod Pyskowicami na Slasku obserwuje wlasnie takie skupiska bocianow, ma to miejsce wlasnie na przelomie Marca i Kwietnia.
Ponoć w Hiszpanii bociany znane są z tego, że spotkać je można jedynie na wysypiskach śmieci. U nas, póki co nie ma dla nich pożywienia i dlatego lecą na wysypiska, gdzie żywią się resztkami, myszami...
A ja własnie wczoraj widziałem bociana i tak się zastanawiałem, co on biedny je jak śniegu prawie po kolana . A teraz się kapnąłem, że widziałem go jakieś 500 metrów od wysypiska właśnie. Leciał właśnie z jego kierunku, czyli pewnie obżarty do syta.
Komentarze (47)
najlepsze