Nie wiem czy cool story, bo nie ogarniam technologicznych podnieceń, ale lata temu mój celeron 600 mhz chodził ponad 1,5 roku bez resetu na poczciwym windowsie XP. Chwilowy brak zasilania wyzerował licznik.
Tak patrzę sobie na te obrazki i mi się Norton Commander przypomniał. Zawsze z sentymentem wspominałem ten menedżer plików ;|.
Paliło się waliło, prądem kopało ale to zawsze działało bez błędów... a potem nastały czasy łindołsa i bluescrinu :p. Teraz astępcą NC chyba będzie Total Commander, ciekawe czy zbliżył się do perfekcji.
Za to Totala ludzie bardzo sobie chwalą. Osobiście na PC nie używam, ale używam na Androidzie i uważam, że to najlepszy, choć niepozbawiony braków (np. obsługa Google Drive), manager plików.
Komentarze (100)
najlepsze
Paliło się waliło, prądem kopało ale to zawsze działało bez błędów... a potem nastały czasy łindołsa i bluescrinu :p. Teraz astępcą NC chyba będzie Total Commander, ciekawe czy zbliżył się do perfekcji.
@FlaszGordon: NC miał permanentny bluescreen ;)
Za to Totala ludzie bardzo sobie chwalą. Osobiście na PC nie używam, ale używam na Androidzie i uważam, że to najlepszy, choć niepozbawiony braków (np. obsługa Google Drive), manager plików.