"Żeby nie mówić, że tylko Polacy czują taki pociąg do nowo otwieranych lokali i sklepów." - a kto tak mówi? Chyba tylko skończeni idioci, bo trzeba być idiotą, aby przypisywać takie cechy do narodowości.
Jak u nas otwierali MediaExpert, to ochrona musiała wprowadzać ludzi grupami po 10 osób, bo przecież pospólstwo nigdy i nigdzie indziej przedtem nie widziało odkurzacza, czy telewizora... Dzisiaj na parkingu 2-3 samochody, a znajomy sprzedawca twierdzi, że jest totalna kicha i gdyby był właścicielem tej hali to by ją zamknął.
Nigdy nie potrafię zrozumieć tej biegnącej tłuszczy. Nie wiem o czym myśli człowiek biegnący w takim maratonie. Nie wiem po co komu 3 odkurzacze po 99zł, chyba, że chce je wystawić na Allegro, ale przecież nie ma gwarancji, że ktoś to od niego kupi.
Wczoraj przyszedł do mnie mój stały Klient - właściciel piekarni w malutkiej miejscowości. Jest źle, sprzedaje 10-20% tego, co sprzedawał jeszcze dwa lata temu. Zwolnił już kilku ludzi, nie odnowił leasingu na dwa samochody. Podał mi przykład kobiety, która jedzie samochodem do biedronki ok. 10 kilometrów, kupuje tam 30 chlebów i mrozi w wielkiej zamrażarce, bo jak twierdzi "bieda jej nie grozi". Znacznie zdrowsze i lepsze bochenki w zbliżonej cenie może mieć codziennie w sklepie OBOK jej domu, ale woli dać zarobić dla portugalczyka, bo "Panie, w Biedronce to chleb taki dobry jest, a u Was skórka twarda i w dziąsło kłuje". Skórka twarda? A jaka ma być w dobrym chlebie?
Jak w Polsce otwierali maki w latach 90. to też był taki szał, ja tam się temu nie dziwię, jak byłem mały dzieciak, też do maka chciałem cały czas. Teraz się brzydzę.
Komentarze (101)
najlepsze
Nigdy nie potrafię zrozumieć tej biegnącej tłuszczy. Nie wiem o czym myśli człowiek biegnący w takim maratonie. Nie wiem po co komu 3 odkurzacze po 99zł, chyba, że chce je wystawić na Allegro, ale przecież nie ma gwarancji, że ktoś to od niego kupi.
Wczoraj przyszedł do mnie mój stały Klient - właściciel piekarni w malutkiej miejscowości. Jest źle, sprzedaje 10-20% tego, co sprzedawał jeszcze dwa lata temu. Zwolnił już kilku ludzi, nie odnowił leasingu na dwa samochody. Podał mi przykład kobiety, która jedzie samochodem do biedronki ok. 10 kilometrów, kupuje tam 30 chlebów i mrozi w wielkiej zamrażarce, bo jak twierdzi "bieda jej nie grozi". Znacznie zdrowsze i lepsze bochenki w zbliżonej cenie może mieć codziennie w sklepie OBOK jej domu, ale woli dać zarobić dla portugalczyka, bo "Panie, w Biedronce to chleb taki dobry jest, a u Was skórka twarda i w dziąsło kłuje". Skórka twarda? A jaka ma być w dobrym chlebie?
Chorzy
Ludzie się tratują, a oni mają ubaw zamiast pomagać.
Zapomniał wół jak cielęciem był.
@RomeYY: U nas tak było 20 lat temu :)