Chłopiec,który żył już kiedyś
Mieszkający w Glasgow czteroletni Cameron Macauley twierdzi, że pamięta swoje poprzednie życie. Podawane przez niego szczegóły dotyczące byłej rodziny i dawnego domu sprawiły, że jego losem zainteresowali się naukowcy, a jego zaniepokojona matka rozpoczęła prywatne śledztwo.
groundcontrol z- #
- #
- #
- 298
Komentarze (298)
najlepsze
Siedzimy z żoną w pokoju i słyszymy jak córka rozmawia z kimś w przedpokoju. Z początku nie zwróciliśmy na to uwagi jednak gdy trwało to dość długo, żona poszła zobaczyć co się dzieje. Moje dziecko siedziało na podłodze wpatrzone w kąt na suficie i prowadziło dialog. Na pytanie z kim rozmawia powiedziała, że z dziewczynką. Z jaką dziewczynką? Z tą
@dzieju41:
To było wynajmowane mieszkanie. Teraz mamy swoje. Córka ma 12 lat. Mój 5 letni syn na szczęście nie miał takich jazd.
Ale mam jeszcze w domu żonę, która przeżyła śmierć kliniczną :-)
A tak serio, może opiszesz swoją historię dokładniej ?
Teraz ważne
Wąskie horyzonty to ma ten,który na starcie ignoruje jakąś teorie,bo nie pasuje do jego światopoglądu.
Ja ze swojego przykładu opowiem historyjkę. W mieście, w którym się urodziłem w parku jakies 35 lat temu była woda i były tam foki ;) Prawdziwe :)
NIestety, ja się urodziłem dużo po tym jak ich już tam nie było, ale na wskutek opowiadań rodziców na spacerach w parku pamiętam je do tej pory jakbym wiedział na własne oczy - jak byłem mały to się
Tylko, że psychiatrzy mają g...wno, a nie kwalifikacje do rozstrzygania czy cała ta opowieść o poprzednim wcieleniu jest ściemą, czy też nie. Tu potrzeba racjonalisty, który skonfrontuje dowody. Dzieciak może fantazjować. Trzeba po prostu zapytać dzieciaka, żeby podał jakieś szczegóły informacji o elementach środowiska na wyspie, na której twierdzi, że żył w "poprzednim wcieleniu". Czyli niech poda szczegóły układu ulic, charakterystyczne elementy na ulicach, charakterystyczne elementy
Zastanawiające jest też to, że samotna matka, wychowująca dwójkę dzieci, twierdzi, że "jeszcze nie nauczył się dobrze mówić, a już opowiadał o swoim życiu na Barze - wyspie [...]". Mam też wrażenie, że matka trochę może ciągnąć dzieciaka za język, co może prowokować kontynuowanie zmyśleń. Dzieci czasem konfabulują, aby zwrócić na siebie uwagę, a ludzie mają taką naiwną tendencję do wierzenia w "magię". Zaś samotne matki czasem mają tendencję do nadopiekuńczości...
Historia niesamowita. Czytałem już o podobnych historiach ale przedstawiona na filmie robi większe wrażenie.
Ja bym tak widział Boga, twór który jest niczym i wszystkim jednocześnie, a my bylibyśmy częścią tego tworu.
Myślę, że zwierzęta, a nawet planety czy nawet sama materia ma "duszę", albo raczej taką "energię kosmosu" która należy do tej samej puli co ja czy Ty.
Ja tak