@ludzki_mammograf: tylko z drugiej strony w dzisiejszych czasach przyśpieszenie czy pojemność bagażnika jest o 2 kliknięcia z tąd, ale nikt Ci w katalogu nie napisze, że irytujący jest ten plastik w desce roździelczej, albo że auto się cudownie prowadzi i nie chce się z niego wysiadać, albo że fajnie jeździ, ale bak ma tak mały, że każda stacja po drodze jest Twoja. Kiedyś kiedy żeby poznać cyfry z katalogu trzeba
@blaszanypik: Myślę, że to niewątpliwy wpływ popularności Top Geara. Nie dziwne, że przy budżecie i ilości widzów, wiele programów pragnie się do nich upodobnić i uszczknąć nieco z tortu dla siebie. Widać to np. po tym, że kiedyś automaniak to była Martyna Wojciechowska i Maciek Wisławski, a teraz są trzej prezenterzy, ba! w zeszłym roku zaczeli wspolprace nawet z dawnym Stigiem z Top Gear.
@EmmetBrown: Chodzi o to, że jak kiedyś wypuszczano jakiś model samochodu - to miał on świadczyć o potędze danej marki, dobrym zapleczu technicznym producenta. Coś w stylu "utrzeć nosa konkurencji i pokazać, że to my wypuściliśmy najlepszy sprzęt". Teraz wszystko jest robione na jedno kopyto, trudno odróżnić producentów, nikt nie ma indywidualnego stylu, jak dawniej.
@Qadrat: Lexus (Toyota) wtedy chcąc wejść na rynek musiała "utrzeć" nosa. Dzisiaj? Ile mamy grup kapitałowych produkujących samochody? Z tuzin? Nie więcej.
@aven9er: LS400 był produkowany tylko w jednej opcji - 4.0l v8. Mój model jest z roku 1997.
Koszta utrzymania niewielkie, nic się nie psuje.
Po zakupie wymieniłem 4x amortyzatory, wahacze górne przód, końcówki drążków, wszystkie były oryginalne 16 letnie. Dla mechanika jest to fajne auto z racji, że konstrukcja jest dość prosta także robota
@laksacja: Zawieszenie pneumatyczne to była jedna z opcji. Mój LS400 rocznik 90' ma zawieszenie standardowe i tu ciekawostka - amortyzatory od nowości nie były wymieniane i nadal świetnie się sprawują. Co do zawieszenia pneumatycznego to można je wymienić na standardowe. Dla wszystkich fanów tego modelu polecam stronkę www.lexls.com - bardzo dużo przydatnych tutoriali.
@laksacja: Chlopie zloty... nie masz zielonego pojecia o czym mowisz. Mam 2 japonce. Mam amerykanca. Ba! Przez rok mieszkalem w Stanach i na codzien mialem doczynienia z "ich" motoryzacja. Tak z przekory zapytam: masz jakiegos japonca? Ile nim przejechales? Co umiesz w nim samodzielnie wymieniac? Bo widzisz.. ja w swoim patrolu zrobilem przeszczep silnika na inny. Nawet dwukrtonie. I raz dosc powazny tuning (ze ~130 KM na 220KM)
Co to wedlug Cieie znaczy modulowo? Mozesz jakis przyklad podac?
Co do temperatury... Well.. pograzaz sie tylko. Sa Stany gdzie roczne amplituty temperatur sa niewielkie (np. Nevada) , a sa takie gdzie sa kosmiczne (Montana, Minessota). W europie sytacja jest analogiczna. Mamy kraje gdzie zawsze jest bardzo cieplo , albo takie gdzie amplitudy sa straszne (jak Polska). Akurat modele amerykanskie sa robione tak,zeby wytrzymac duzo wieksze wachania temperatur i wilgotnosci niz w Europie. Zeby nie byc goloslownym: Alaska vs Floryda. Tak ekstremnalnych roznic w Europie nie
Komentarze (252)
najlepsze
Inna sprawa, że są ludzie, którzy
Edit:
O widzę że kolega wyżej już zauważył problem.
USA: 119 910 USD ~ 380 762 złotych.
Niemcy: 131 800 Euro ~ 546 374 złotych
http://www.imcdb.org/vehicle_26380-Lexus-LS-400-UCF20-1997.html
Koszta utrzymania niewielkie, nic się nie psuje.
Po zakupie wymieniłem 4x amortyzatory, wahacze górne przód, końcówki drążków, wszystkie były oryginalne 16 letnie. Dla mechanika jest to fajne auto z racji, że konstrukcja jest dość prosta także robota
Co to wedlug Cieie znaczy modulowo? Mozesz jakis przyklad podac?
Co do temperatury... Well.. pograzaz sie tylko. Sa Stany gdzie roczne amplituty temperatur sa niewielkie (np. Nevada) , a sa takie gdzie sa kosmiczne (Montana, Minessota). W europie sytacja jest analogiczna. Mamy kraje gdzie zawsze jest bardzo cieplo , albo takie gdzie amplitudy sa straszne (jak Polska). Akurat modele amerykanskie sa robione tak,zeby wytrzymac duzo wieksze wachania temperatur i wilgotnosci niz w Europie. Zeby nie byc goloslownym: Alaska vs Floryda. Tak ekstremnalnych roznic w Europie nie