Biorąc pod uwagę, jak dobrze im to wychodziło, możemy zgadywać, że ćwiczyli ten układ nie jeden raz :) I jeszcze to 'we made it!' na końcu... Fajny sposób na walkę ze stresem.
I nie muszą się obawiać kompromitacji, jeśli to 'wycieknie' - bo ich zabawa po prostu rozwesela. Mnie zdecydowanie rozweseliła, więc wykop :)
Tak przy okazji, polecam na jakiś nudny wieczór wejść sobie na wimp.com i oglądnąć sobie zamieszczone tam klipy po kolei. Fajny zbiór: od mega zabawnych do bardzo interesujących :)
Do tego jeszcze koncentrują, rozluźniają się. Wszelkie te kombinacje ruchów najpewniej służyć mają zapobieganiu "zasiedzenia" postawy. Już oni najlepiej wiedzą, jak lekko spięta i przygarbiona sylwetka wpływa na dykcję. Dodając do tego wszystkie te "uchy" ahhhy" "trililile" i inne "aghrrry", wspomagające prace żuchwy, języka, podniebienia itp., dostajemy szybki i przyjemny zestaw ćwiczeń fonacyjno dykcyjnych. Taki ich "sposób". Proszę, wyjaśnione. :)
Komentarze (49)
najlepsze
calkiem sympatyczne, a to ze wycwiczone nie musi oznaczac, ze jest wyrezyserowane :P
I nie muszą się obawiać kompromitacji, jeśli to 'wycieknie' - bo ich zabawa po prostu rozwesela. Mnie zdecydowanie rozweseliła, więc wykop :)
ktos potrafi wytłumaczyć? :)
A inna babka wołała"2 minuty, 1 min i 30 sekund " :)