Jak miałem jakieś 7-8 lat dostałem od wujka na urodziny taki fajny helikopter zdalnie sterowany, nie było to takie bydle jak wyżej ale mały tez nie był z 50cm miał. I pewnego razu mama przyniosła mi herbatę ale uznałem, że była zbyt gorąca więc odpaliłem maszynę, złapałem za ogon i dałem moc na maksymalne obroty myślałem, że tak ochłodzę herbatę a tymczasem połowa napoju znalazła się na suficie :D
No tak, kupię sobie model i przetestuje techniką "gałka/trigger do oporu w górę/przód", generalnie sposób ten jest całkiem dobry, ale jeżeli mamy do czynienia z zabawkami, czyli sprzętem z którym powinien poradzić sobie 7 latek, a nie modelami gdzie zazwyczaj pierwsza przygoda kończy się po 3 sek na krawężniku, płocie, ścianie, albo tak jak tu, drzewie i kosztuje nas sporą kasę.
@Onlinemaster: Dokładnie - kupiłem sobie ostatni taki mini helikopterek i na początku wystartowanie, lot po prostej i zawrócenie powodowało sporo problemów. Ale zabawa - przednia :) No i jak się już nieco ogarnie, sprawia coraz więcej frajdy
@Onlinemaster: hehe, ja 2 tygodnie temu pierwszy raz wystartowałem swoim quadcopterem, parę sekund latania i gleba. Za drugim razem polatałem parę minut i przy lądowaniu gleba i 2 złamane śmigła ;(
Dopiero później się połapałem, że quad był w trybie akrobatycznym a nie stabilnym.
Jutro jak pogoda pozwoli kolejne loty (próby lotów)
Co za osioł, żeby startować czymś takim z małego zarośniętego ogródka. Niezależnie od umiejętności warto mieć trochę więcej miejsca, wystarczy mocniejszy podmuch wiatru i maszyna leci w bok.
A poza tym do czegoś takiego dla początkujących jest symulator na kompie, gdzie się podpina nadajnik żeby najpierw na sucho się nauczyć jego obsługi. Widocznie gościowi się nie chciało.
Komentarze (42)
najlepsze
Jak miałem jakieś 7-8 lat dostałem od wujka na urodziny taki fajny helikopter zdalnie sterowany, nie było to takie bydle jak wyżej ale mały tez nie był z 50cm miał. I pewnego razu mama przyniosła mi herbatę ale uznałem, że była zbyt gorąca więc odpaliłem maszynę, złapałem za ogon i dałem moc na maksymalne obroty myślałem, że tak ochłodzę herbatę a tymczasem połowa napoju znalazła się na suficie :D
[/cool
Dopiero później się połapałem, że quad był w trybie akrobatycznym a nie stabilnym.
Jutro jak pogoda pozwoli kolejne loty (próby lotów)
swoją drogą drogie są takie zabawki
A poza tym do czegoś takiego dla początkujących jest symulator na kompie, gdzie się podpina nadajnik żeby najpierw na sucho się nauczyć jego obsługi. Widocznie gościowi się nie chciało.