@Joleen: To może jeszcze książeczka zatytuowana "Tatuś poszedł na dziwki" żeby pokazać, że prostytucja to normalna, ciężka fizyczna praca i tatuś jest takim bohaterem bo pani płaci za jej pracę. Weźźź...
Będąc w podstawówce interesowałem się dziewczynkami co było dla mnie normalne, popularne i społecznie akceptowalne.
Czy wmawianie dzieciakom, że pedalstwo jest ok nie zaczniemy kreować zboczeńców? Takiemu dzieciakowi będzie obojętne, czy zacznie eksperymentować z koleżanką czy też z kolegą bo nauczy się w szkole, że to nie ma znaczenia. Trochę boję się o kolejne pokolenia.
@maqs7: ja myślę, że p#!$!##isz głupoty lub sam jesteś homoniepewny. Tylko człowiek wątpiący w swoją orientację może mieć takie rozterki. Serio wierzysz, że tylko dlatego nie jesteś homoseksualistą bo tobie nikt nie powiedział, że homoseksualizm jest ok?
@bumtararara: otóż są pewne kultury, gdzie homoseksualizm np ma charakter rytualny, i tam z powodu właśnie wychowania w świetle tradycji narzuca się praktyki homoseksualne
Może takie akcje skłonią "zwykłych obywateli" do ściślejszego kontrolowania polityków i większego zaangażowania w edukację dzieci. Nie głosujemy na polityków wydających pieniądze na takie głupoty, piszemy listy, zakładamy społeczne szkoły, gdzie dzieci będą uczone szacunku i współczucia dla nieszczęśników mających problemy z własną płcią/prawidłowego nawilżania odbytu. Państwo i UE zajmują się rzeczami, którymi nie powinny.
Kit z książką, ja chciałbym się spytać o coś ludzi którzy mają styczność z 6-latkami. Być może wykopki pamiętają z I klasy wierszyk 'Kto ty jesteś?'. Czy do dzisiaj uczą go w szkole czy też tajnie, kryjąc to przed kuratorium?
Uprzejmie żądam nazywania mojej rodziny tęczową mimo heterogeniczności związku. Uważam że ta nazwa jest miła i przyjemna i nie powinna być używana wyłącznie w odniesieniu do rodzin jednopłciowych, bo czuję się w ten sposób dyskryminowana.
Komentarze (383)
najlepsze
To mają być te wielkie wartości?
Podziwiam sprytne zakamuflowanie śmierdzącej prawdy pod płaszczykiem pięknych słów o "tolerancji", "miłości"(?), "normalności".
-Mamo, mamo!! Zrób mi kanapkę!
-Nie mów do mnie mamo, to że sypiam z twoim ojcem nie znaczy, że jestem twoją mamą.
-To
Będąc w podstawówce interesowałem się dziewczynkami co było dla mnie normalne, popularne i społecznie akceptowalne.
Czy wmawianie dzieciakom, że pedalstwo jest ok nie zaczniemy kreować zboczeńców? Takiemu dzieciakowi będzie obojętne, czy zacznie eksperymentować z koleżanką czy też z kolegą bo nauczy się w szkole, że to nie ma znaczenia. Trochę boję się o kolejne pokolenia.
Co o tym myślicie?