Horror transplantacji. "Śmierć mózgowa” nie istnieje!

Przeszczep serca zawsze oznacza uśmiercenie dawcy. Oznacza pozbawienie życia konkretnego, ludzkiego organizmu. I nawet jeśli nazywamy go „zwłokami z bijącym sercem”, nie różni się on co do swoich podstawowych parametrów, od każdego innego żywego organizmu.

[ghostface]

Było już dodawane, jako przykład nieskończonej głupoty pewnych ludzi - w tym przypadku o. Norkowskiego.

[ghostface]

@bonn: tak, ale niezbyt przywiązuję uwagę do historyjek jakiegoś zakonnika, który twierdzi, że nie ma śmierci mózgowej.

[ghostface]

@krzychol66:

że zakopaliście bez dyskusji. A jest o czym dyskutować.

No raczej nie ma, skoro gość nie ma pojęcia o medycynie i nie wie, że istnieje coś takiego jak śmierć mózgu. Jego teorie o rzekomym braku badań naukowych to też najprawdopodobniej bajki.

[jaceks]

"Tych ludzi można byłoby uratować?

- Tak, według statystyk – większość z nich."

czy ten Ojciec wlasnie stwierdzil, ze wie jak ratowac i wybudzac ludzi ze spiaczki po stwierdzonej smierci mozgu?

czarodziej

nie do konca podoba mi sie fakt , ze ksieza maja decydowac o prawach etyki. Nie maja na to monopolu i nei sa w zaden sposob "madrzejsi" od reszty specow

[inquis1t0r]

@jaceks: A przynajmniej mogliby, jednocześnie zdobyć wykształcenie zgodne z tym, o czym chcę mówić. Tylko nie wiem, czy wtedy powstawałyby takie wykopy.