"Hobbit" i "Django" na torrentach. Wypuścili je członkowie Akademii Filmowej?
Tuż przed ogłoszeniem nominacji do Oscarów w Sieci pojawiły się filmy, takie jak "Anna Karenina", "Hobbit: Niezwykła podróż" czy "Django Unchained". To nie przypadek. Torrenty, na które być może też natknęliście się w Sieci, to kopie przeglądowe filmów, wysyłane członkom Akademii Filmowej.
Colek z- #
- #
- #
- #
- 272
Komentarze (272)
najlepsze
Tak przecież zawsze było. Dostają recenzenci kopie recenzenckie i ZAWSZE nimi handlują dodatkowo zarabiając w ten sposób. Także piractwo pochodzi przede wszystkim od osób z pierwszej ręki. Wersje "screener" krążą po sieci. Jest na nich numer kopii albo nazwisko recenzenta jakiemu ją przyznano, taką kopie się przerabia i rozmazuje ten napis aby nie doszli od kogo poszedł wyciek. (aż dziwie się, że nie wpadli
"Dla wytwórni taki wyciek to koszmar. Dla twórców też, w końcu im mniej ludzi pójdzie do kina czy w inny sposób zapłaci za film, tym mniej oni wszyscy zarobią."
Nie rozumiem dlaczego to dla nich koszmar. Przecież tacy ludzie tym bardziej mogą pójść do kina, bo taki film obejrzany na małym ekranie jest wtedy formą promocji. Badania też to pokazują.
"...a
Czyli dla ciebie to obojetne czy bedzie jakosc jak z youtuba 240p, czy obraz HD? To fajnie masz- mozesz ogladac filmy od razu po premierze w najgorszej jakosci CAM.
Oglądałem oba na kompie a następnie oba w kinie.
Raczej na Django bym nie poszedł bez screenera.