Substancja. LSD Alberta Hofmanna
LSD jest bombą atomową dla umysłu człowieka. Zaledwie cząstka miligrama tej substancji wystarczy, aby wywrócić nasze poczucie czasu i przestrzeni. W 1950 roku Hofmann jako pierwszy eksperymentował na sobie jej działanie. Później zaczęli robić to psychiatrzy, badacze świadomości i artyści.
aturt z- #
- #
- #
- 219
Komentarze (219)
najlepsze
Musiał mieć ciekawą podróż.
No kto jak kto, ale taki stary wyjadacz kwasowy jak Huxley, temat śmierci już miał wielokrotnie przemyślany i przetripowany. Ktoś z takim stażem pewnie nie miewa już bad tripów, bo doskonale zna ten świat po drugiej stronie lustra.
Piękno przyrody przeradza się po kwasie w naprawdę ekstatyczne doznanie. Do tej pory dzięki temu trochę inaczej na nią patrzę.
- a co on taki mały?
- Wkładasz pod język i czekasz na seans.
Doznania najlepiej opisuje ten pan: http://www.youtube.com/watch?v=yJXXH-aW9qo#t=4m17s
Stracić ego to piękna sprawa, żeby dobrze przeżyć trip trzeba wszystko odrzucić. Czasem jednak siedzą w naszej głowie problemy, których nie udaje się odsunąć na bok, psychodeliki wskazują Ci te sprawy tak bardzo dosadnie, że można się przerazić.
owszem, jest na prawdę OGROM syntetycznych psychodelików, wśród których część ma olbrzymi potencjał,
Znam kogos kto uzywa psychodelikow (LSD, grzyby, szalwia, DMT, kaktusy). Mozesz zadawac pytania.
99.9% racji :)
I podobno taka jest właśnie różnica - jeśli LSD to bomba atomowa, to DMT to cały wszechświat.
W Polsce dość powszechnie rośnie pewna roślina pozwalająca na ekstrakcje DMT ;)
@kubako: Miałem kilka przygód z DieMTi... porównałbym to trochę inaczej może: LSD jest jak długi lot balonem - najpierw nabieranie powietrza, unoszenie się, a potem latamy kilka godzin i obserwujemy wszystko, co znamy, z nowej, pełniejszej perspektywy.
DMT z kolei... to jak lot zajebiście szybko startującą rakietą w kosmos, która w kilka sekund przyspiesza do połowy prędkości światła... dzieje się tyle, że po prostu nie jesteśmy w stanie nadążyć z