W wieku 14 lat miałem spory problem z powtarzającym się co noc koszmarem, który zbyt dobrze pamiętałem po przebudzeniu i przez to nie byłem nawet wstanie zejść po ogórki do piwnicy :D W każdym razie po pewnym czasie bałem się po prostu zasypiać, bo wiedziałem, że znowu trafie do tego sennego piekła. Opowiedziałem wtedy o tym swojemu koledze z gimbazy, a że był dosyć oczytany jak na swój wiek, opowiedział mi o
Tematyka bardzo fajna, ale filmik trochę mdławy. Ciekawostka - wczoraj miałem świadomy sen, który przekształcił się w paraliż przysenny. Nie było to miłe uczucie, oczekiwałem, że śpiąca obok mnie dziewczyna za chwilę przeobrazi się w jakiegoś potwora. Obudziłem się i pierwsze co powiedziałem to : "Jezuuuu" Kilka minut byłem sparaliżowany strachem
Ogólnie trochę słabo. Bo filmik przekazuje wiedzę, którą możesz w 5 minut z jakiegoś forum wyciągnąć.
A i też powiela błędy.
TR jak najczęściej to nie jest najlepszy sposób. Ja swego czasu robiłem co 2 max 5 minut TR i według tego nawyku to powinienem był mieć każdy sen świadomy.
Otóż takie częste TR to zły pomysł. Tracisz prawdziwą uwagę a tylko stukasz. Lepiej tak 5-6 razy dziennie analitycznie przemyśleć otoczenie i
@Netrunner: Walnij sobie drzemkę, czy godzinkę snu w południe. Dzięki temu będziesz mógł się przebudzić wcześniej z rana a i podczas popołudniowej drzemki będzie ci dużo łatwiej dojść do LD.
A co do strzelania i zabijania. Zwyczajnie postaraj wbić sobie do głowy, że jak ktoś będzie chciał cię zabić to znaczy, że to pewnie sen. No chyba, że ktoś cię zabija jak masz już LD. Wtedy myślę, że jak krzykniesz coś
@zakrzywiam_rzeczywistosc: W moim przypadku najczęstszym motywem jest to, że albo ktoś do mnie strzela, albo zabija mnie w inny sposób :(
Co ciekawe odkryłem zależność, że jak położę się spać tak, żeby obudzić się jakoś koło 9-10 to będę w stanie sobie przypomnieć dokładny przebieg przynajmniej kilku snów. Niestety, jako prokrastynata z krwi i kości nawet pójście spać odkładam zwykle na później i w efekcie czego wstaję zwykle dużo później niż
A ja szczerze zazdroszczę wszystkim, którzy w ogóle są w stanie pamiętać/przeżywać marzenia senne. Od ładnych kilku lat praktycznie ich nie miewam (bądź nie pamiętam po obudzeniu), a nawet jeśli, to niesamowicie wyblakłe i nijakie. Dlatego dla mnie śnienie i kontrolowanie tego, to totalna abstrakcja.
@pococimojlogin: Chodzi o to, że jak położysz telefon na łóżku, to telefon dzięki akcelerometrowi jest w stanie wykryć każdy najmniejszy ruch na łóżku. Po zaśnięciu, zanim sen wejdzie w fazę głębokiego snu, co pewien czas poruszamy się w łóżku. W fazie głębokiego snu mamy sny i wtedy jesteśmy w bezruchu.
@Kaczyyy: Pokombinuj z wybudzaniem się w odpowiedniej fazie snu. Są budziki na telefony wykorzystujące akcelerometr do ustalania tego. Zadajesz godzinę, o której najpóźniej musisz się obudzić, zaczyna dzwonić w momencie najpłytszego snu - wtedy też jest największe prawdopodobieństwo zapamiętania co Ci się śniło. Warto też się nie podnosić od razu (o ile wiesz, że zaraz nie uśniesz z powrotem).
To napiszę coś od siebie. Od ~4 roku życia, do około ~12 miałem LD co noc. Pełna kontrola, pełna stabilność snu. Za dzieciaka w ciągu dnia planowałem sobie "O czym by sobie dzisiaj pośnić", a potem o tym śniłem. Krótko mówiąc sen był dla mnie przedłużeniem dnia.
Ciekawostka: podczas świadomego snu mogłem tworzyć niezależne byty, tzn mogłem wykreować osobę, z którą mogłem prowadzić nieprzewidywalną rozmowę. Z mojego punktu widzenia o niezależnej ode
W dzieciństwie potrafiłem śnić o tym, o czym chciałem. Nie wiem, czy mam tak do dzisiaj bo jakoś przed spaniem nie myślę o czym by tu pośnić ;] Jakieś pół roku temu przez przypadek trafił mi się świadomy sen... Na początku był koszmarem - siedziałem na fotelu po środku swojego pokoju, z sufitu kapała woda (na podłodze było jej tyle, że sięgała po kostki). W wodzie było pełno karaluchopodobnych robali, które lazły
1) Dwa przypadki przewidzenia śmierci bliskich mi osób - w sumie to nagłe przebudzenie z dziwnym "uczuciem". Za TRZECIM razem było inaczej - to uczucie chodziło za mną calutki dzień. Pomyślałem, że mam schizy... A tu nagle dzień później zmarły dwie osoby... :P
2) Przyśnił mi się pewien duży, czarny pająk w nietypowej pozie. Zaraz po tym się przebudziłem, wstałem, po chwili wyszedłem z pokoju i
OK, nie jestem nawet początkujący, tak na prawdę to nie interesują mnie religie wschodu tylko zjawisko OOBE\LD
Sam nigdy nie doświadczyłem OBE ale miałem 3 krótkie LD.
Nigdzie nie piszę że OBE\LD jest dobre albo złe, tego trzeba doświadczyć, katolicy zachowują się jak sekciarze, trzymają ludzi za ryj byleby pozostali.
Straszysz ludzi jakimiś świadectwami, a ja Ci powiem tak: porozmawiaj sobie z obenautami i oneironautami takimi jak Cetlin (były chrześcijanin),
@robercik101: Dawkins może rozmawiać co najwyżej z kreacjonistami do ktorych ja sie ne zaliczam, Jego ksiazki rozwalają smiechem bo udaje mu sie tylko krytykowanie ludzi pokrou kreacjonistów, natomiast jak zacznie oferowac cos w zamian to mozna się ze śmiechu za brzuch złapać
Skoro kończymy to ok. Zachęcam Cię tylko żebys wnikliwie sprawdzał to co chcesz wypróbować. Nie zaszkodzi poczytac o za i przeciw zanim w coś wejdziesz bo nie każde złoto
Komentarze (277)
najlepsze
A i też powiela błędy.
TR jak najczęściej to nie jest najlepszy sposób. Ja swego czasu robiłem co 2 max 5 minut TR i według tego nawyku to powinienem był mieć każdy sen świadomy.
Otóż takie częste TR to zły pomysł. Tracisz prawdziwą uwagę a tylko stukasz. Lepiej tak 5-6 razy dziennie analitycznie przemyśleć otoczenie i
A co do strzelania i zabijania. Zwyczajnie postaraj wbić sobie do głowy, że jak ktoś będzie chciał cię zabić to znaczy, że to pewnie sen. No chyba, że ktoś cię zabija jak masz już LD. Wtedy myślę, że jak krzykniesz coś
Co ciekawe odkryłem zależność, że jak położę się spać tak, żeby obudzić się jakoś koło 9-10 to będę w stanie sobie przypomnieć dokładny przebieg przynajmniej kilku snów. Niestety, jako prokrastynata z krwi i kości nawet pójście spać odkładam zwykle na później i w efekcie czego wstaję zwykle dużo później niż
Ciekawostka: podczas świadomego snu mogłem tworzyć niezależne byty, tzn mogłem wykreować osobę, z którą mogłem prowadzić nieprzewidywalną rozmowę. Z mojego punktu widzenia o niezależnej ode
A takie tam pierdoły:
1) Dwa przypadki przewidzenia śmierci bliskich mi osób - w sumie to nagłe przebudzenie z dziwnym "uczuciem". Za TRZECIM razem było inaczej - to uczucie chodziło za mną calutki dzień. Pomyślałem, że mam schizy... A tu nagle dzień później zmarły dwie osoby... :P
2) Przyśnił mi się pewien duży, czarny pająk w nietypowej pozie. Zaraz po tym się przebudziłem, wstałem, po chwili wyszedłem z pokoju i
OK, nie jestem nawet początkujący, tak na prawdę to nie interesują mnie religie wschodu tylko zjawisko OOBE\LD
Sam nigdy nie doświadczyłem OBE ale miałem 3 krótkie LD.
Nigdzie nie piszę że OBE\LD jest dobre albo złe, tego trzeba doświadczyć, katolicy zachowują się jak sekciarze, trzymają ludzi za ryj byleby pozostali.
Straszysz ludzi jakimiś świadectwami, a ja Ci powiem tak: porozmawiaj sobie z obenautami i oneironautami takimi jak Cetlin (były chrześcijanin),
Skoro kończymy to ok. Zachęcam Cię tylko żebys wnikliwie sprawdzał to co chcesz wypróbować. Nie zaszkodzi poczytac o za i przeciw zanim w coś wejdziesz bo nie każde złoto
Sorry, że nie pisałem ale internetu nie miałem :D
"mylisz sie co do dziecka - do 18 roku jest ateistą, taka jest prawda, potem co najwyżej może zadecydować czy chce to zmienić"
Ale, może go lepiej nie chrzcić, niech samo wybierze czy chce być ochrzczone czy nie, zaoszczędzi papierów na akty apostazji :P
"z ludzmi od OOBe nie mam o czym dyskutować, żyją w snach wiec logika senna mnie nie