Na osiedlach to pal licho, ciężko to zorganizować inaczej, a u nas studzienek nie robi się na chodnikach. Gdyby to była główna droga, nowo zrobiona i taki bubel to byłoby się nad czym zastanawiać, ale na filmiku widać, że droga pierwszej młodości nie jest.
Są studzienki które pracują razem z jezdnią, są sposoby by były równe, ale jeśli głównym kryterium przetargu jest cena to jakim cudem mają to uwzględnić przy remoncie drogi?
Podobna masakra jest w Olkuszu na 20-straconych. Problemem jednak jest to, że to normalna droga, a nie osiedlowa... Projektantów takich dróg powinni dostawać kopa w dupę po uprzednim odebraniu uprawnień.
Ot polska myśl techniczna. Tak w ogóle, wszystkich projektantów, którzy umieszczają studzienki itp. na jezdni, powinni wieszać za jajka i odbierać tytuł inżyniera.
@simperium: to jest przykład na to, że w polsce "na stołkach" zasiadają idioci. Przecież taniej jest poprowadzić kanalizację chodnikiem i poboczem, nawet rowem, nie trzeba psuć asfaltu, którego położenie kosztuje w cholerę drożej niż rozkopanie chodnika wyłożonego kostką którą można położyć z powrotem, rozkopanie pobocza, zasypanie go i ponowne posadzenie trawy - grosze, to nie, w polsce trzeba rozp#!%$$%ić drogą szosę, samochody puszczać objazdami i wk%$$iać kierowców zapadającą się drogą
Komentarze (93)
najlepsze
Bardzo proste: wpisać to do kryteriów przetargu...
oj chyba nie tak się tłumaczy kanały :)
Masz rację- powinno być "manhole road". To tak zwana kalka językowa - ulubiony grzech językowy polaków na emigracji:)
Rozrzutny jesteś jeśli chodzi o cudze klejnoty;)