-Do skrzyżowania dojeżdża z jednej strony policja, z drugiej karteka, z trzeciej straż pożarna, wszystkie na sygnale. Kto pierwszy przejedzie przez skrzyżowanie?
-Motocyklista
-Ale tu nie było mowy o żadnym motocykliście, skąd on się panu wziął
Nie lubię tych ujów, co zapier...lają 3 razy tyle, ile wynosi ograniczenie w danym miejscu. I jeszcze chwalą się tym na filmikach na YouTube, jak to zapier...lają 250 km/h w mieście między samochodami... Droga publiczna to nie tor wyścigowy.
Komentarze (22)
najlepsze
Egzaminator pyta kursanta:
-Do skrzyżowania dojeżdża z jednej strony policja, z drugiej karteka, z trzeciej straż pożarna, wszystkie na sygnale. Kto pierwszy przejedzie przez skrzyżowanie?
-Motocyklista
-Ale tu nie było mowy o żadnym motocykliście, skąd on się panu wziął
-A c**j ich wie skąd oni się biorą
Taka to dla Ciebie rozrywka?
Komentarz usunięty przez moderatora
Mnie zaskoczyło, że motocyklista wyszedł, można powiedzieć cało z tego.
Ja właśnie żałuję, że się nie wbił w ciężarówkę. Przynajmniej miałby błyskawiczną karę.