@gwynebleid: Redukcja nie do końca jest dobrym pomysłem. Podczas redukowania nie ustrzeżesz się szarpnięcia. Silnik nie pracuje idealnie równo, więc jego szarpnięcia przenoszą się na koła, zrywając przyczepność. Hamując silnikiem, hamujesz dwoma kołami a nie czterema, więc możliwość wyhamowania jest mniejsza, niż przy hamowaniu 4 kołami hamulcem.
Moje sposoby:
1. delikatne puszczanie gazu (na tym biegu, na którym jestem), jeżeli można puścić całkowicie bez poślizgu (nie zawsze się da) to:
Auto które jechało z naprzeciwka miało sporą masę, do tego zderzenie czołowe, więc całkiem zrozumiałe ze mimo niskiej prędkości z auta nic nie zostało (wierze Ci na słowo bo nie widze efektu końcowego).
@jonzi: Wiec wg. Twojego rozumowania jeśli na takiej nawierzchni uderzę w auto to po prostu się odbije? Chyba aż w taki sposób to nie działa, bo mimo ze tarcie jest mniejsze oba pojazdy działają na siebie z jakąś siła.
Komentarze (15)
najlepsze
ja bym radził raczej ludziom nie oszczędzać na zimówkach. Oszczędzając te 100-200zł sami narażają się na takie sytuacje.
Moje sposoby:
1. delikatne puszczanie gazu (na tym biegu, na którym jestem), jeżeli można puścić całkowicie bez poślizgu (nie zawsze się da) to:
2.