Zastanawiające jest to, że często ateiści posiadają głębszą wiedzę na temat Kościoła niż zdeklarowani wierzący. U nas katolikiem się bywa nie jest. Bywa, gdy potrzeba się pokazać lub, gdy jest wygodnie. Zaś artykuł konkretny i rzeczywiście ciekawy.
"Marzy mi się kraj skonstruowany według republikańskiej normy: ja swój ateizm zostawiam za drzwiami, kiedy wchodzę w sferę publiczną. Inni zostawiają tam swój buddyzm, katolicyzm, judaizm. I wszyscy spotykamy się jako równi." Ten punkt jest zdecydowanie i do teistów i ateistów. To prawda - w Polsce brak tolerancji, zrozumienia dla ateistów, ale oni też swoim zachowaniem (np.: na wykopie) nie pomagają w zrozumieniu ich...
Jestem ciekaw, czemu zakopujący uważają, że 'treść artykułu jest nieodpowiednia', bądź że się 'nie nadaje'. W całej tej 'wojnie' religijno - ateistycznej brakuje takich właśnie artykułów. Przedstawiających jeden z punktów widzenia, jednocześnie nie obrażając drugiego...
Na początku człowiek nie wierzył w życie pozagrobowe. Później, jak ewolucja dała mu mózg, zaczął wierzyć. Później, jak jeszcze bardziej się rozwinął, przestał wierzyć. Wtf?!
"Katarzyna Chmielewska dodaje, że ateizm jest „naturalny”, a religię zaszczepia się człowiekowi, najskuteczniej we wczesnym dzieciństwie."
Dziwna ta wypowiedź bo w takim razie skąd się wzięli pierwsi wierzący ? Kto im zaszczepił tę pra-wiarę skoro najpierw byli "naturalni" ateiści ? Nie chodzi mi o udowadnianie czegokolwiek poza brakiem logiki w zacytowanej wypowiedzi.
Tak tylko ,że w tym momencie dopowiadasz możliwość samodzielnej zmiany poglądów, a cytat wyraźnie mówi: ateizm jest "naturalny" więc siłą rzeczy pierwszy, a wiara jest zaszczepiana "sztucznie" przez kogoś. Skoro w ogóle nie było pośród ludzi wierzących to i nie miał kto im tej wiary zaszczepiać.
Idąc dalej, gdyby człowiek rodził się ateistą to idea Boga ( mimo ,że by w niego nie wierzył) była by mu przyrodzona. Gdyby tak
@Serafin: Podaj mi jakies dowody na nieistnienie wielkiego latającego niewidzialnego, niewyczuwalnego żółwia, który prznika wszystkie byty żywe i martwe, który codziennie o 7 rano otwiera świetliste oko i spogląda przez okna do mieszkań wszystkich ludzi. Jeżeli nie podasz mi żadnego dowodu na nieistenienie - stwierdzam że on Istnieje, a każdy kto uważa inaczej będzie się (zgodnie z nauką WLNNŻ) topił w bardzo słonej kipieli po koniec końców.
Zachwycaliśmy się, że w stolicy na mszę w intencji papieża przyszło tysiące ludzi – mówi. – Ale Warszawa to milionowe miasto. Ateistów tu nie brakuje.
No ale papiez to nie byla tylko osoba scisle zwiazana z wiara, Kosciolem i nie byl on wrogiem ateistow. Wielu ateistow i wyznawow innych religii po prostu docenia jego wielkosc, a nie tytul papieski (ten tytul otworzyl mu tylko droge do naprawiania swiata). Ten akurat argument za
A kto jest bez skazy? :P Liczy się to, jakim człowiekiem pragnie się być, do czego się dąży, a nie kim jest. Nie sądzę, by Jan Paweł II miał taką szeroką wiedzę (głównie z powodu blokowania go przez duchowieństwo) na temat np. tych wyświęconych zbrodniarzy. Nie miał Internetu na codzień jak my. Po prostu bariera.
Pochwalił fakt ewangelizacji. Jednak dobrze wiemy, że w imieniu całego Kościoła przeprosił Arabów, Indian i wiele innych
Zdecydowany wykop. Ja na przykład sam nie wiem czy wierze w Boga czy nie. Staram sie nad tym nie zastanawiac. Ale to troche strach. Bo faktycznie jakbym powiedzial cos takiego rodzinie to SZOK i bezbożnik. Mimo ,ze rodzina w sumie jest dosyc nowoczesna.
Mysle ,ze gdyby tak na prawde zrobic anonimowa sonde i zapytac kazdego polaka z osobna to by to byla bardzo duza grupa. Wiadomo nie najwieksza ,bo inaczej nie byloby
Komentarze (135)
najlepsze
Napisał agnostyk.
I nic w tym dziwnego. Takiej dawki okrucieństwa, jaką zapewnia starotestamentowy JHWH nie da im nawet sam władca piekieł. ;)
Widać gówno o nas wiesz
Dziwna ta wypowiedź bo w takim razie skąd się wzięli pierwsi wierzący ? Kto im zaszczepił tę pra-wiarę skoro najpierw byli "naturalni" ateiści ? Nie chodzi mi o udowadnianie czegokolwiek poza brakiem logiki w zacytowanej wypowiedzi.
Tak tylko ,że w tym momencie dopowiadasz możliwość samodzielnej zmiany poglądów, a cytat wyraźnie mówi: ateizm jest "naturalny" więc siłą rzeczy pierwszy, a wiara jest zaszczepiana "sztucznie" przez kogoś. Skoro w ogóle nie było pośród ludzi wierzących to i nie miał kto im tej wiary zaszczepiać.
Idąc dalej, gdyby człowiek rodził się ateistą to idea Boga ( mimo ,że by w niego nie wierzył) była by mu przyrodzona. Gdyby tak
No ale papiez to nie byla tylko osoba scisle zwiazana z wiara, Kosciolem i nie byl on wrogiem ateistow. Wielu ateistow i wyznawow innych religii po prostu docenia jego wielkosc, a nie tytul papieski (ten tytul otworzyl mu tylko droge do naprawiania swiata). Ten akurat argument za
zrobił dużo dobrego jeśli chodzi o kwestie pokoju i obalenie komunizmu
świętym jednak nie był jak większość Polaków by chciała
1. W obchody 500 lecia ewangelizacji Ameryki Łacińskiej w Santo Domingo pochwalił ewangelizację Indian - krwawą i niszczącą
2. Zwalczał zaciekle Teologię wyzwolenia
3. Wyświęcił wielu zbrodniarzy i moralnie potępiane osoby:
- Alojzije Stepinac
- José de Anchieta
Pochwalił fakt ewangelizacji. Jednak dobrze wiemy, że w imieniu całego Kościoła przeprosił Arabów, Indian i wiele innych
Mysle ,ze gdyby tak na prawde zrobic anonimowa sonde i zapytac kazdego polaka z osobna to by to byla bardzo duza grupa. Wiadomo nie najwieksza ,bo inaczej nie byloby