@ukradlem_ksiezyc: nie, to typowo europejska naczepa, zresztą bardziej wytrzymała od standardowych, amerykańskich dwuosiówek. I gwarantuję Ci, że stali jest tam wystarczająco dużo.
@ukradlem_ksiezyc: oczywiście. Jest bardzo wiele różnych stopów stali o bardzo różnych właściwościach.
Naczepa jest stosunkowo długa (zwykle około 13,6 - 13,8 m). Podczas jazdy rama musi "dopasowywać się" do profilu drogi, więc jest zrobiona z dość elastycznej stali. Gdyby była ze stali mało odkształcalnej (a więc kruchej), łatwo by pękała. Trzeba by stosować dodatkowe wzmocnienia, aby zapewnić większą sztywność konstrukcji, co pociągnęłoby zwiększenie masy naczepy.
Ps. Nie wiem,czy lepiej jechać,czy stać w taki wiatr. Widziałem kiedyś na A2 w okolicach węzła Wartkowice,jak na parkingu stało ok.10 ciężarówek jedna przy drugiej,a ostatnia (plandekowy zestaw, tzw. tamdem) leżała na boku. Był wtedy mega silny wiatr,który ją przewrócił. Pomijam,że to tragedia,bo duże koszty i problem dla kierowcy,który się pewnie nieźle w kabinie poobijał,jednak widok był przekomiczny.
najlepiej zastosować morską taktykę: dziobem w kierunku fal.
a w czasie jazdy na naczepę działa dodatkowa siła w kierunku jazdy, co powoduje, że wypadkowy wektor siły pociągowej i wiatru nie jest prostopadły do naczepy. i można jakoś skontrować.
Pewnie mniej brawurowe było by zatrzymanie się tej ciężarówki i pozostawienie jej na poboczu tej drogi? Poza tym kierowca dostosował prędkość do warunków jazdy, nie jechał więcej niż 40 km/h.
Komentarze (19)
najlepsze
Gratulacje dla wstawiającego za ch***** podpis.
Z drugim zdaniem całkowicie się zgadzam.
Naczepa jest stosunkowo długa (zwykle około 13,6 - 13,8 m). Podczas jazdy rama musi "dopasowywać się" do profilu drogi, więc jest zrobiona z dość elastycznej stali. Gdyby była ze stali mało odkształcalnej (a więc kruchej), łatwo by pękała. Trzeba by stosować dodatkowe wzmocnienia, aby zapewnić większą sztywność konstrukcji, co pociągnęłoby zwiększenie masy naczepy.
Podejście to nie sprawdza się
Ps. Nie wiem,czy lepiej jechać,czy stać w taki wiatr. Widziałem kiedyś na A2 w okolicach węzła Wartkowice,jak na parkingu stało ok.10 ciężarówek jedna przy drugiej,a ostatnia (plandekowy zestaw, tzw. tamdem) leżała na boku. Był wtedy mega silny wiatr,który ją przewrócił. Pomijam,że to tragedia,bo duże koszty i problem dla kierowcy,który się pewnie nieźle w kabinie poobijał,jednak widok był przekomiczny.
najlepiej zastosować morską taktykę: dziobem w kierunku fal.
a w czasie jazdy na naczepę działa dodatkowa siła w kierunku jazdy, co powoduje, że wypadkowy wektor siły pociągowej i wiatru nie jest prostopadły do naczepy. i można jakoś skontrować.