Swastika Laundry czyli historia pewnej pralni
Ballsbride to piękna i spokojna dzielnica na przedmieściach Dublina, miejsce gdzie swoje siedziby mają ambasady USA czy Izraela. Jak to więc możliwe, że przez 75 lat ulicami tego szacownego miejsca pomykały furgonetki ozdobione swastykami? Wszystko za sprawą jednej pralni...
W 1912 John W. Brittain uznawany za pioniera usług pralniczych na irlandzkim rynku otworzył przy Shelbourne Road słynną Swastika Laundry. Nie był to jego pierwszy interes bowiem trzynaście lat wcześniej stworzył od podstaw Metropolitan and White Heather Laundries, ale to ta kolejna inicjatywa zapisała się na kartach historii stolicy zielonej wyspy. Prócz charakterystycznej nazwy i loga oferowała jeszcze innowacyjny, wyprzedzający nieco swoje czasy sposób obsługi klientów, którzy brudne rzeczy przekazywali i odbierali za pośrednictwem vanów napędzanych silnikiem elektrycznym.
Oczywiście szefostwo pralni nie żyło w oderwaniu od ówczesnych wydarzeń politycznych. Kiedy na kontynencie swastyka coraz bardziej zaczynała kojarzyć się z Hitlerem i jego NSDAP (oficjalnie przyjęła ją w 1920) Brittain zadbał by w Dublinie jego firma utożsamiana była raczej z czystością bielizny niż czystością rasy. W 1939 zaakcentował tę różnicę zmieniając nazwę na "The Swastika Laundry" tym samym podkreślając związek z hinduskim symbolem szczęścia oraz pomyślności. Podziałało. Choć wielu czytających może w to wątpić, ale stolica znała Johna, właściciela słynnego konia o imieniu Swastika Rose, który niejednemu przedstawicielowi irlandzkiej śmietanki towarzyskiej zapewnił hazardowy sukces.
Interes spod znaku swastyki działał niezależnie do późnych lat '60 kiedy to kontrolę nad nim przejęła działająca również w Ballsbride, Spring Grove Laundry. Mimo formalnej zmiany właściciela dawne know-how pozostało niezmienione aż do lat '80. Ostatnim symbolem po Swastika Laundry, była duża, biała swastyka na ceglanym kominie dawnej pralni (usunięta w 1987). Co ciekawe można ją było dostrzec z większości zakątków miasta, w tym głównej jego arterii - Merrion Road. Wspomniany zaś komin obecnie otoczony jest przez nowoczesny biurowiec zwany "The Oval".
Swastika Laundry nie umknęła też uwadze Heinricha Bolla, noblisty (z dziedziny literatury) który w swoich "Irsches Tagebuch" (Irlandzki Pamiętnik) tak wspominał pewne zdarzenie:
...o mało nie zostałem przejechany przez jasnoczerwoną furgonetkę z symbolem swastyki. Czy ktoś tutaj sprzedawał wozy Völkischer Beobachter? A może przenieśli tu swoją siedzibę? Choć wyglądała zupełnie tak samo to szybko dostrzegłem jedną różnicę - uśmiechnięty kierowca ruchem ręki pokazał mi, że czas najwyższy zejść z drogi. Zdążyłem się jeszcze przyjrzeć jej dokładnie, spostrzegłem nazwę wraz z rokiem założenia i zrozumiałem o co chodzi. Mimo to przez jakiś czas nie mogłem wyjść ze zdziwienia.
Na koniec zdjęcia
van
van wersja wcześniejsza
firmowa torba
siedziba pralni
ponownie van
ujęcie z czasów wojny
Reklama w Irish Times. Dodaję w takiej formie bo wykopowa przeglądarka nie widzi tutaj obrazka
zdjęcie vana z 1962
jak to wygląda dzisiaj, wspomniany wcześniej komin
Źródła
Nr 1
Nr 2
Nr 3
Komentarze (31)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora