@55550, @simperium: Czy nie ma nic złego? Nie ma, ale Wykop to nie jakiś co najmniej sadistic czy inny portal ze zdjęciami szczątków ludzkich. Nie jestem za cenzurowaniem takich treści, ale też nie jestem za ich upowszechnianiem na Wykopie.
To miał być (był kiedyś) portal z "perełkami internetu". No to ja dziękuję za takie perełki...
Mam wrażenie, że ruscy to mają w genach. Wczoraj miałem Klienta z Rosji mieszkającego w Polsce kilkanaście lat. Ubezpieczał u mnie samochód. Po podpisaniu polisy i zainkasowaniu składki na odchodne powiedział: "no to mam nadzieję, że wszystko będzie ok, bo żebym Pana nie musiał odwiedzić, bo będzie źle" i ładnie się uśmiechając wyszedł. wtf myślę sobie...
Plan doskonały.Zapakować tupolewa po kawałkach w ciał i przewieźć do kraju.
Jak w starym żarcie
Trędowaty jechał autobusem i wpada kanar
-Dzieńdobry,bilecik do kontroli.
Trędowaty zaczyna szukać po kieszeniach,ale nie może znaleźć.Szarpie się,i odpada mu ręka.Przeprasza,wyrzuca ręke przez okno i dalej się szarpie.Po chwili odpada mu noga - znowu wyrzuca przez okno,ale coraz bardziej zdenerwowany przeszukuje kieszenie ledwo łapiąc równowage.Odpada mu druga ręka,na co kanar -
@janmarjan: Tylko, rękawiczki, rękawy marynarki, części samolotu i niedopałki papierosów to mógł sobie w dupę wsadzić... Takich rzeczy na pewno nie powinno tam być.
Mówi to też ten sam profesor:
A co z gumowymi rękawiczkami pozostawionymi w ciele? Czy to się zdarza?
Prof. Jarosław Berent: Tego nie powinno być w ciele. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem.
@misiafaraona: Prof. Jarosław Berent: Podczas sekcji przecina się kolejne narządy. Wszystkich tych fragmentów nie da się ułożyć w kolejności anatomicznej, w jakiej były ułożone przed sekcją. W związku z tym różne fragmenty narządów trafiają z powrotem do ciała, natomiast nie koniecznie w te miejsca, w których były pierwotnie. Na przykład - głowa pozostaje zwyczajowo pusta, natomiast fragmenty mózgowia trafiają do jamy brzusznej i jamy klatki piersiowej. Te fragmenty narządów
czy jakiś student medycyny może wyjaśnić jak to jest praktycznie możliwe zostawić gumowe rękawiczki w ciele? Przecież takie rękawczki mocno się trzymają. Czy oni je zdejmują podczas sekcji i grzebią gołą dłonią we flakach?
@goral27: Dlaczego nie spytałeś, czy może to wyjaśnić jakiś lekarz, tylko student? Nawet nie założyłeś, że dorośli, ustabilizowani, niezależni ludzie mogą wchodzić na Wykop.
@goral27: Nie wiem jak robią lekarze, bo nim nie jestem, ale wiem, że ratownicy medyczni zakładają po 2 (a czasem 3) pary rękawiczek na raz, żeby od razu jakby co, to udzielić pomocy innemu poszkodowanemu. Podejrzewam, że tu było tak samo. Mogło się też tak zdarzyć, że w czasie grzebania w zwłokach, jakaś rękawiczka mogła się zsunąć a lekarz nawet tego nie poczuł (bo to dosyć łatwo schodzi, a nie jak
Ktoś może pomyśleć, że to zwykłe zaniedbanie, niechlujstwo. A tak nie jest. Nie zdziwiłbym się gdyby robili to celowo, pokazując nam, że mogą wszystko i mają nas gdzieś. A najsmutniejsze jest to, że my z tym nic nie robimy...
Tak, bo Seremet tak powiedział, i ma na to papiery, w postaci protokołów podpisanych przez syna Walentynowicz który błędnie dokonał identyfikacji ciała po wyglądzie części, których jak się okazało zwłoki Walentynowicz nie posiadały.
Dokumentów tych oczywiście nie może upublicznić, choćby sama rodzina tego chciała.
Naprawdę tak trudno uwierzyć w to, że rodziny rozpoznające bliskich na podstawie fragmentów ubrań albo znaków szczególnych, w każdym z kilkudziesięciu przypadków nie popełniły błędu?
Tak, bo Seremet tak powiedział, i ma na to papiery, w postaci protokołów podpisanych przez syna Walentynowicz który błędnie dokonał identyfikacji ciała po wyglądzie części, których jak się okazało zwłoki Walentynowicz nie posiadały.
Naprawdę tak trudno uwierzyć w to, że rodziny rozpoznające bliskich na podstawie fragmentów ubrań albo znaków szczególnych, w każdym z kilkudziesięciu przypadków nie popełniły błędu?
Rodziny twierdzą inaczej w sprawie A. Walentynowicz (nawet
Najpierw stadion, teraz głośno o tym (się nie dziwię, jest o co). Zastanawiam się tylko czy te ostatnie afery nie są jakąś zasłoną dymną np czegoś dotyczącego gospodarki, prawa, co może mieć dużo większy wpływ na nasze życia.
@Glowacki92: Bandaża używali np. jak się częściowo urwana ręka niesfornie majtała, a czarny worek założyli na rozbitą głowę, żeby mózg nie wyciekł na posadzkę.
To niemożliwe! Przecież Donald Tusk, Ewa Kopacz, Andrzej Seremet i Bronisław Komorowski to Polacy z krwi i kości, to jakaś chora nagonka na nich, na prawdziwych patriotów. tak jak na śp. Benjamina Lewartow, tzn. Bronisław Geremek, Aleksander Stolzman czy Adam Szechter, tzn. Adam Michnik. Odczepcie się od patriotów! Oni tak wiele zrobili dla naszego kraju! Na pewno Jarosław wkradł się i wszył te rękawiczki i pety papierosów. Przecież mamy drugą Irlandię, zieloną
Przypominam, że Komorowski odznaczyl 20 rosysjkich ratownikow, lekarzy, strazakow i ekspertow medycyny za "wybitne zasługi" w działaniach po katastrofie.
Komentarze (114)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
No... i gdzie coś do zobaczenia? Jest różnica między słowem przeczytaj a zobacz .
To miał być (był kiedyś) portal z "perełkami internetu". No to ja dziękuję za takie perełki...
@sfxwombat: na wódkę chce wpaść
Plan doskonały.Zapakować tupolewa po kawałkach w ciał i przewieźć do kraju.
Jak w starym żarcie
-Dzieńdobry,bilecik do kontroli.
Trędowaty zaczyna szukać po kieszeniach,ale nie może znaleźć.Szarpie się,i odpada mu ręka.Przeprasza,wyrzuca ręke przez okno i dalej się szarpie.Po chwili odpada mu noga - znowu wyrzuca przez okno,ale coraz bardziej zdenerwowany przeszukuje kieszenie ledwo łapiąc równowage.Odpada mu druga ręka,na co kanar -
-My tu gadu gadu,a
Ech, ciekawe jak się czują ci wszyscy naiwniacy, którzy wierzyli w te dobre zamiary Rosjan po katastrofie.
Chyba miało być "bezczeszczenia"
Mówi to też ten sam profesor:
Prof. Jarosław Berent: Tego nie powinno być w ciele. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem.
@misiafaraona: Prof. Jarosław Berent: Podczas sekcji przecina się kolejne narządy. Wszystkich tych fragmentów nie da się ułożyć w kolejności anatomicznej, w jakiej były ułożone przed sekcją. W związku z tym różne fragmenty narządów trafiają z powrotem do ciała, natomiast nie koniecznie w te miejsca, w których były pierwotnie. Na przykład - głowa pozostaje zwyczajowo pusta, natomiast fragmenty mózgowia trafiają do jamy brzusznej i jamy klatki piersiowej. Te fragmenty narządów
Dokumentów tych oczywiście nie może upublicznić, choćby sama rodzina tego chciała.
Nie,
Tak, bo Seremet tak powiedział, i ma na to papiery, w postaci protokołów podpisanych przez syna Walentynowicz który błędnie dokonał identyfikacji ciała po wyglądzie części, których jak się okazało zwłoki Walentynowicz nie posiadały.
Naprawdę tak trudno uwierzyć w to, że rodziny rozpoznające bliskich na podstawie fragmentów ubrań albo znaków szczególnych, w każdym z kilkudziesięciu przypadków nie popełniły błędu?
Czy ktoś mi może wytłumaczyć skąd tam się wzięły bandaże? Przecież te osoby (z tego co podają media) zginęły na miejscu. Bandażowali trupy?
Oczywiście przyzwoici ludzie też się zdarzają. Ale głównie w niewłaściwym dla siebie miejscu.
Ile jeszcze będziemy wałkować ten sam temat?