Jacy biedni ci lekarze, nie mają co do garnka włożyć, muszą na piętnaście etatów pracować... Dlaczego więc w tę biedę pchają wszystkie swoje dzieci? Tak źle im życzą?
@bardzospokojnyczlowiek: Nie są biedni, ale programista za swoją pracę żąda grubych pieniędzy, dlaczego lekarz ma zarabiać 4000 zł? Wiedza i umiejętności nie spadają nikomu z nieba, to są długie lata studiów a potem ciągłe doszkalanie się. Praca na dyżurach, w przychodniach i w szpitalu. Żeby mieć jakieś większe pieniądze, to lekarz musi pracować od rana do wieczora, w innym przypadku zarabia niewiele ponad średnią krajową.
@mustafas00: Mam znajomego który jest lekarzem i który ma siostrzeńca. Ten sisotrzeniec, studiuje coś na medycynie. Chciał się szkolić na neuorchirurgii. Zdawał egzamin, który mają chyba po 3 latach studiowania medycyny i zabrakło mu kilku punktów bodajże 3, żeby się dostać na wyższy stopień w Polsce (mają wysokie progi). Na wakacje, zgłosił się na staż do placówki szpitalnej w Niemczech przy Polskiej granicy więc blisko.
@Harem: Ja natomiast z własnej praktyki znam przypadki kiedy szpital kupował lub dostawał urządzenie diagnostyczne, po czym po miesiącu znikło ono z gabinetu Pana Doktora A czy B i trafiało na jego prywatna praktykę. Do gabinetu trafiało spowrotem kiedy sie zepsuło i trzeba je było naprawić. Oczywiście na koszt szpitala. Nie oszukuj sie to jest kolejna sitwa żenująca na naiwności ludzi. Niech idą na swoje skończą sie strajki i groźby,
Sam jestem studentem medycyny i nie zamierzam pracować w Polsce i wyjadę tak szybko jak się da. W Polsce za dodatkowe dyżury dostajesz do 50 % kasy więcej - na zachodzie jakieś 10%. Im się po prostu nie opłaca więcej pracować jak tylko etat, bo dostają za niego wystarczająco dużo aby godnie żyć. Lekarze aby zostać specjalistami muszą ukończyć 6 lat studiów, zdać egzamin państwowy, potem rok stażu i co najmniej 5
To jest niesamowite, jaka hipokryzja jest na wykopie :> Gdy chodzi o pomysły UE albo rządu, wszyscy krzyczą "socjalizm, komuniści, niech żyje wolny rynek!". Ale gdy dowiedzą się, że lekarze chcą więcej zarabiać, to nagle "w dupach się poprzewracało, za minimalną jak wszyscy to nie łaska?" :>
@Aqwart: Nie jest prawdą to co piszesz. W tych komentarzach jest wiele komentarzy akceptujących działania lekarzy. Zresztą te działania nie są wbrew wolnemu rynkowi - jeśli rzeczywiści ich praca nie jest warta tych 10000 to znajdą się inni na miejsce zwolnionych lub nie będzie się opłacało zatrudniać nikogo. Rynek usług medycznych (o którym mowa) jest zdominowany przez państwowe szpitale gdzie za zabiegi płaci NFZ. Jest to sytuacja daleka od wolnego
@Aqwart: To nie jest sytuacja w której sąsiad chce więcej zarabiać. To jest sytuacja, gdzie duża grupa osób chce wymusić groźbami na rządzie by ten podniósł jej pensje. Jak wiadomo pieniądze na te podwyżki wyłożymy my wszyscy.
że sąsiad który jest lekarzem może dostać więcej
Też bym się wkurzył, gdybym ja musiał wziąć się ostro do pracy, by móc w ogóle marzyć o podwyżce,
Najpierw niech się wezmą za pracę i wypracują tyle ile mają w umowach. W kilku szpitalach próbowano wprowadzić karty pracy odbijane przy wejściu i wyjściu do pracy. Nie udało się, lekarze byli temu zdecydowanie przeciwni. O czymś to świadczy.
A prywatnie to z ludzi zdzierają. Rozumiem cenę wizyty u dentysty, gdzie koszt sprzętu jest znaczący i musi się zwrócić. Ale jakie koszty ma taki neurolog czy inne specjalności, przychodzisz na wizytę, lekarz
@silvanus: Jeżeli uważasz, że neurolog prywatnie wziął od Ciebie za dużo to gwarantuję Ci, ze kasjerka w Biedronce za podobną konsultację policzy Ci znacznie mniej.
@silvanus: Taki neurolog na przykład musi zrobić specjalizację której stomatolog nie musi. Rzeczywiście jest tak że on lekarz nie ponosi jakiś wielkich kosztów ale weź pod uwagę żeby zostać neurologiem musiał on uczyć się przez 13 lat za śmieszne pieniądze.
@xxffxx: "Żadnych oszczędności"? Czyli jak lekarze zażądają np. 20 tysięcy miesięcznie to powinniśmy bezwarunkowo spełniać te żądania?
Zresztą problemem są teraz patologie w środowisku lekarskim jak jednoczesna praca w kilku szpitalach. Ja te patologie znikną to dopiero wtedy będzie można rozmawiać o podwyżkach.
@butcherek: tak mojemu znajomemu robił jakiś turas (lekarz) ze wschodu bo głównego nie było gastroskopię 6 razy próbował mu rurkę do środka wsadzić aż wkońcu zaproponował od drugiej strony.
Jak dla mnie nie powinno być żadnych oszczędności na szpitalach i lekarzach w końcu ratują nasze życie.
@TheKleszcz: Też mam różne doświadczenia. Mój brat miał mieć prosty zabieg, a zarazili go gronkowcem, grzybicą i czymś tam jeszcze. Chodzi mi tylko o to, że nie ma sensu generalizować. Nie każdy lekarz jest konowałem i łapówkarzem, jak i nie każdy jest uczciwy i solidnie przygotowany do wykonywania swojego zawodu.
Szantażyści tak jak górnicy. Pamiętam jak poszedłem do szpitala do okulisty z podejrzeniem wbicia kawałka szkła w oko. Pani doktor była na zwolnieniu chorobowym, przyjęła mnie stażystka, która z trzęsącymi się rękoma próbowała pomóc. Na koniec powiedziała mi, że w sumie to nie wie co zrobić ale najlepiej żebym poszedł do tej pani doktor, która w sumie jest na zwolnieniu chorobowym ale przyjmuje teraz u siebie w prywatnym gabinecie. Poszedłem, wybuliłem 150zł
Komentarze (74)
najlepsze
Grubych? niestety ale mediana nie wygląda tak cudownie. http://www.wynagrodzenia.pl/moja_placa.php?s=139 5000zł
Efekt?
Podczas stażu zaproponowano mu
Też bym się wkurzył, gdybym ja musiał wziąć się ostro do pracy, by móc w ogóle marzyć o podwyżce,
a lekarze potupią nogami, pielęgniarki rozbiją
A prywatnie to z ludzi zdzierają. Rozumiem cenę wizyty u dentysty, gdzie koszt sprzętu jest znaczący i musi się zwrócić. Ale jakie koszty ma taki neurolog czy inne specjalności, przychodzisz na wizytę, lekarz
Zresztą problemem są teraz patologie w środowisku lekarskim jak jednoczesna praca w kilku szpitalach. Ja te patologie znikną to dopiero wtedy będzie można rozmawiać o podwyżkach.
Jak dla mnie nie powinno być żadnych oszczędności na szpitalach i lekarzach w końcu ratują nasze życie.