Cześć wszystkim!
Jestem aktualnie studentem 4 roku fizyki technicznej (specjalizacja: fizyka komputerowa) na Politechnice Warszawskiej i w ramach pisania pracy inżynierskiej spędziłem 3 miesiące na stażu w CERN-ie (lipiec - wrzesień). Z chęcią odpowiem na wszelkie pytania dotyczące badań prowadzonych w CERN-ie, budowy detektorów, rejestracji cząstek, fizyki cząstek i tamtejszego życia.
Przez okres mojego pobytu w Szwajcarii zajmowałem się symulacjami zderzeń ołów-ołów w ALICE, a także jako jeden z członków tego eksperymentu miałem okazję spędzić 12x8 godzin jako szychter odpowiedzialny za monitorowanie jakości zbieranych danych przez detektor ALICE. 60 metrów pod miejscem w którym odbywałem szychty znajduje się najgorętsze miejsce we wszechświecie (w miejscu kolizji jąder ołowiu): ok 5,5 biliona °C (
//blogs.nature.com/news/2012/08/hot-stuff-cern-physicists-create-record-breaking-subatomic-soup.html), a zaraz obok i najzimniejsze (temperatura magnesów nadprzewodzących w tunelu): 1.9 K (−271.25 °C).
Eksperyment ALICE (A Large Ion Collider Experiment) został zbudowany w celu zbadania właściwości plazmy kwarkowo-gluonowej (QGP), która była tym, co istniało w przeciągu milisekund po wielkim wybuchu i była tym z czego powstała obecna materia. Czym jest plazma kwarkowo-gluonowa? Protony i neutrony (które są w jądrach atomów), składają się z kwarków, które oddziałują między sobą gluonami.
Proton składa się z 3 kwarków: uud - dwóch górnych i jednego dolnego. Neutron z kwarków udd.
Gdy ściśniemy jądro atomu i podgrzejemy je (co ma miejsce w trakcie zderzeń o odpowiednio dużych energiach), kwarki przestaną być powiązane w trójki i zaczną tworzyć coś co jest właśnie QGP. Ostatnie badania wskazują na to, że plazma zachowuje się jak ciecz - opisują ją podobne równania, co ciecze w skali makroskopowej(!). Badając właściwości plazmy możemy się dowiedzieć więcej o tym jaki był wtedy wszechświat..
Komora detektora ALICE. Do jego obsługi jest używana elektronika femtosekundowa (10^-15 s) - jest to najszybsza elektronika na świecie. Wymiary detektora: 26m x 16m x 16m.
Zderzenie ołów-ołów zrekonstruowane za pomocą detektora ALICE. Każda ścieżka to pojedyncza cząstka zarejestrowana przez detektor. Tory cząstek są zakrzywione z powodu obecności pola magnetycznego, a kształt krzywizny pozwala określić jaka to była cząstka.
Film stworzony przez ludzi z RHIC, opisujący to co się dzieje w trakcie zderzeń ciężkich jonów.
Więcej zdjęć:
//cdsweb.cern.ch/collection/ALICE%20Photos?ln=pl
Strona ALICE:
//aliceinfo.cern.ch/Public/Welcome.html
Ask Me Anything!
Komentarze (317)
najlepsze
Czy mogłeś oglądać/dotykać urządzenia z bliska?
Czy mogłem dotykać urządzenia z bliska? Nie do końca. Większość sprzętu jest zamknięta,
2. Dużo tam polaków?
1. W CERN-ie oficjalnym językiem komunikacji między naukowcami jest Angielski. Żeby naprawić rower, albo kupić obiad trzeba się już posłużyć francuskim. Francuzi są strasznie oporni na język angielski. Niemieckiego się tam w zasadzie nie używa.
2. Całkiem sporo. Prawie codziennie jakichś spotykałem. W liczbach, to będzie około 250.
Ciekaw jestem na jakiej zasadzie wykrywane są przez detektor cząstki oraz ich tory lotu ?
Śledzenie torów cząstek jest dokonywane za pomocą detektora TPC (time projection chamber) oraz zestawu detektorów ITS (inner tracking system).
Ten pierwszy zbudowany jest z komory wypełnionej gazem oraz elektrod, które wywołują powstanie pola elektrycznego. Schemat działania jest przedstawiony na poniższym GIFie:
http://www.star.bnl.gov/public/tpc/hard/tpcrings/simTPC.gif
Podróżująca cząstka przez komorę, pozostawia po sobie ślad (niebieski ślad - tor cząstki), w postaci zjonizowanych atomów gazu (zielony ślad). Atomy te są następnie "ściągane" przez pole elektryczne
źródło: comment_RBTKw3BUX69LDp8OPFb4Dl46fFQLbnfP.jpg
Pobierz1. Spotkałeś/ Oprowadzałeś jakąś wycieczkę z Polski?
2. W piątki ryba na stołówce dalej jest tak paskudna? ;)
3. Gdzieś pisałeś, że nie posiadałeś dozymetru, bo pracowałeś tylko przy biurku, dla nas wmawiano, że każdy pracownik CERNu taki dozymetr musi mieć. Więc jaka jest prawda... Nie miałeś go ze względu, że byłeś praktykantem, czy i Twoi "koledzy" na stałe tam zatrudnieni też go nie mieli?
1. Tak, widziałem kilka wycieczek z Polski, nie oprowadzałem żadnej.
2. Nie wiem, chodziłem do R2, bo w R1 był zawsze tłok, a w R2 ładne widoczki na winnicę. W R2 ryba mi smakowała zawsze. ;)
3. Prawda jest taka, że jak ktoś nie zjeżdża codziennie na dół, albo nie nachyla się nad wiązką to dozymetru indywidualnego nie potrzebuje.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak się tam dostać? Na pewno musisz mieć jakiś punkt zaczepu tutaj w Polsce - czyli ośrodek który współpracuje z CERN, rozwija konkretny detektor lub robi analizy danych doświadczalnych. Imo najlepszą opcją jest zakręcić się przy rozbudowie detektora w konkretnym eksperymencie. Pracując przy konkretnym elemencie