U mnie na osiedlu to kulturalnie przechodzą na pasach czekając na zielone światło, ale widać Rosja zobowiązuje nawet czworonogi do odpowiedniego działania...
Z moim psem kiedyś było podobnie, zerwał się ze smyczy, wleciał pod samochód, ale jako, że tamten jechał średnio szybko, to pies się po prostu od niego odbił - choć mógł zostać przewałkowany pod kołami. Pies było trochę połamany, ale niegroźnie. Przypuszczam, że ten na filmiku też może mieć coś połamane, ale adrenalina spowodowała, że tego nie wyczuł.
@Tryl: Zdziwiłbyś się jakie to są twarde bestie! Poza tym, zderzaki dzisiaj robi się z tworzywa który raczej rozproszy się na jakiś milion drobin niż zrobi Ci krzywdę.. ku chwale ochrony pieszych, piesków i serwisów blacharskich:)
No.. jakiś roczek temu wyskoczył mi z rowu taki piesio! Jemu się nic nie stało, obtłukł się tylko troszkę. Gorzej z moim zderzakiem - 800 zł poszło się r#chać.
@tom8823: Czem prędzej żem udał się do ziomka swego co spawanie plastyku swą profesyją uczynić raczył. 3 stówencje wziąwszy, zderzaczek monolitem czyniąc, do ichniejszego ziomka wysłał, co kolory rzeczy we mgle magicznej jakiejś zmieniać potrafi, przy okazji tajemne maski przywdziewając. Odmówiwszy zaklęcie nad nim, me auto niczym nowe uczynił, kolejnych paru złoty mnie pozbywszy. Taka i oto historyja cała, Bogu samemu dziękować winnym, że ino tyle pieniądzów wydawszy, na następne pieski
Mój dawny pies, wyjątkowe wielorasowe bydlę powstałe z połączenia owczarka kaukaskiego i niemieckiego, miał w zwyczaju, chyba z racji własnych rozmiarów, nie lubić wszystkiego, co od niego większe. Jak się zerwał ze smyczy, to potrafił zaatakować np. konia, ale także niektóre samochody mocno go irytowały i celowo na nie skakał. Chodziłem z nim na spacery w okolicę, gdzie jest kawałek parku i mała boczna droga, samochody tam jeździły rzadko i raczej wolno.
Komentarze (63)
najlepsze
brawa, wstrząs i obrażenia wewnętrzne i tak go załatwią za 3 dni
jeden z moich czworonogów (moich rodziców w zasadzie) też wyszedł "bez szwanku" z wypadku...