@gav: Nie, ale nie moze byc tak, ze jestes osoba publiczna, zarabiasz swoim wizerunkiem a ktos w ksiazkach wypisuje rzeczy ktore moga byc nieprawda ktora zszkodzi wizerunkowi. To nie Panstwo zalozylo knebel (co sugerujesz tak Ty jak i tytul) a jeden z bohaterow wytoczyl prces i przyblokowal - a to raz, ze roznica a dwa, ze chyba sluszna postawa? Rozumiem jakby ktos zablokowal ksiazke w ktorej by pisano, ze Jaruzelski
@choleryk: To reklama nie tylko dla książki. Ja na przykład wcześniej nie słyszałem o Janie Widackim, ani Agacie Młynarczyk-Śmieja (Śmieji?). A teraz sobie pewnie zapamiętam i skojarzę :)
Mamy nadzieję, że te argumenty przekonają katowicki sąd i absurdalne aresztowanie książki zostanie cofnięte. Trudno bowiem zrozumieć, dlaczego przed rozstrzygnięciem sprawy sąd przyznaje rację adwokatowi, znanemu z podejmowania przy wyborze klientów przynajmniej dwuznacznych decyzji, wobec którego prokuratura wniosła do sądu akt oskarżenia z kilkoma zarzutami, o czym pisały wszystkie media, a naraża na duże straty wydawnictwo i autora spornej publikacji.
Po pierwsze - nie trudno zrozumieć decyzję o zablokowaniu książki "na zabezpieczenie"
@empeash: pewnie tak, ale naprawdę dziwi mnie jak "prawicowe" teoretycznie wolnościowe, demokratyczne i konserwatywne środowisko może mieć pretensje do adwokata, że broni takich czy innych ludzi. I jak można określać, że coś takiego jest "niechlubne". To jest właśnie siła wolności, demokracji i praworządności, że nawet najgorsza świnia, nawet człowiek oskarżony o największe zbrodnie musi mieć uczciwy proces i prawo do obrony.
To nie jest temat do dyskusji na poziomie sympatii/antypatii
@RageKage: Nie wiem czy twoje tlumaczenie to nie trud na marne. Jak zwykle wykopowi opozycjonisci wyczytali co chcieli i nic juz ich nie przekona. Musza miec temat do brandzlowania. Tym razem ocenzurowalo Panstwo ksiazke :)
Do momentu uprawomocnienia się postanowienia książka będzie w sprzedaży normalnie, skoro złożyli zażalenie na postanowienie to nie uprawomocni się tak szybko. Poza tym to świetna reklama, nakłady rozejdą się jak ciepłe bułeczki. A że sąd głupi to już inna sprawa...
p.s. zakopuje za kłamliwy tytuł a'la onet. Tematyka książki nie ma nic wspólnego z postanowieniem sądu.
Komentarze (59)
najlepsze
Po pierwsze - nie trudno zrozumieć decyzję o zablokowaniu książki "na zabezpieczenie"
To nie jest temat do dyskusji na poziomie sympatii/antypatii
dzięki temu wiem że taka książka istnieje :)
dobra tylko teraz gdzie ją kupić....
p.s. zakopuje za kłamliwy tytuł a'la onet. Tematyka książki nie ma nic wspólnego z postanowieniem sądu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora