Raj dla biznesu, a policja nie bierze. Saakaszwili zmienił Gruzję
Gruzja kojarzy się przede wszystkim z wojną w 2008 roku i cyklicznymi próbami obalenia rządów Micheila Saakaszwilego drogą ulicznych demonstracji. Tuż przed wyborami parlamentarnymi (1 października) warto jednak przybliżyć - mniej znane – wewnętrzne reformy ostatnich dziewięciu lat.
Harold z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
Komentarze (65)
najlepsze
Tu nie chodzi o Korwina, tu chodzi o wolny rynek.
To działa! "Liczby nie kłamią", jak to mówił pewien znany, fikcyjny lekarz.
Jak
Bez pieniedzy z USA dawno Gruzja by sie zawaliła
"Kluczem do oczyszczenia administracji ze skorumpowanych ludzi była drastyczna wymiana kadr. Jak chwalił się w jednym z wywiadów Saakaszwili, „walką z korupcją zajmują się młodzi, ideowi ludzie”. W całej administracji jest coraz więcej ludzi, dla których drugim językiem jest nie rosyjski, a angielski. Wielu z nich kształciło się na Zachodzie. Ciekawą metodą walki o „czyste ręce” jest planowa rotacja wysokich urzędników – co pewien czas są przesuwani do innych
I faktycznie, w Gruzji nawet w małych wioseczkach co pierwsze rzuca się w oczy to malutki cały oszklony (aby było widać, że w środku się pracuje) i oświetlony posterunek.
@aes_sedai: a u nas to jest inaczej? A w Stanach to na wioskach jest równie super co w LA? A w Japonii w górskich wioskach to może do monopolowego Maglev jeździ? I najlepszy przykład - Chiny. To tak działa zawsze i wszędzie, że jak miasta się bogacą to z opóźnieniem ale bogactwo z miast przyjdzie również na wieś. Bo jak w miastach
To prawda, że w Gruzji wiele reform odmieniło kraj nie do poznania, ale w rozmowach z Gruzinami wyłania się taki obraz, że jedna mafia została zastąpiona inną. Wytępiono przemyt, Worów w zakonie, czy też bossów mafijnych, ale z moich rozmów wynika, ze z korupcją sobie nie poradzili.
Oczywiście poziom zwykłego krawężnika żądającego wzjatki za wszystko jest już
Może jeszcze mają mniej niż 1000 fotoradarów hektar...
Nie do wiary.
Komentarz usunięty przez moderatora